– Stali przedstawiciele Rady Bezpieczeństwa powinni być strażnikami pokoju, a nie toczyć wojny przeciwko dzieciom innych narodów. To jest hańba Rosji, która nie zostanie wybaczona ani zapomniana – mówił Radosław Sikorski podczas szczytu ONZ. To nie wszystko, co powiedział szef MSZ.
Co się stało: We wtorek 24 września wieczorem minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski wystąpił na szczycie Rady Bezpieczeństwa ONZ w Nowym Jorku. Polityk zwrócił się między innymi do stałego przedstawiciela Rosji przy ONZ Wasilija Niebienzi.
REKLAMA
Co powiedział polski minister? Szef resortu dyplomacji zwrócił uwagę, że strona rosyjska “lubi mówić o demokratycznie wybranym rządzie Ukrainy jako o nazistach”. – Tak się składa, że w Polsce mieszkam trzy kilometry od miejsca byłego nazistowskiego obozu filtracyjnego z czasów II wojny światowej. Wiadomo, że uwięziono tam tysiące dzieci z Polski i Związku Radzieckiego. (.) Do 800 z tych dzieci zmarło, ale tysiące przewieziono na zachód, aby zostać zgermanizowanymi, blond, niebieskookimi, aryjskimi dziećmi uznanymi za rasowo odpowiednie. Dlatego mam kilka pytań do ambasadora Rosji i jego przełożonych.