Rosyjski dron, który eksplodował w Osinach, wywołał liczne komunikaty służb. Niektóre z nich były rozbieżne, a niektóre – jak stwierdził w TVN24 komandor por. rez. Maksymilian Dura – mogły wywołać radość w Moskwie.
Rosyjski dron nad Polską przyniósł “doskonałą wiadomość” dla Moskwy
Ekspert portalu Defence24 kmdr por. rez. Maksymilian Dura stwierdził w TVN24, że służby nie powinny informować o niewykryciu przez systemy radiolokacyjne obiektu, który eksplodował w Osinach. – Dla Rosjan jest to doskonała informacja, że nasz system jest nieskuteczny. My równie dobrze moglibyśmy niczego nie mówić. Bo wtedy Rosjanie by nie wiedzieli, czy to, co wleciało, rzeczywiście zostało wykryte – powiedział komandor.
REKLAMA
Przypomnijmy, że o niewykryciu drona informowało Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych. “W odniesieniu do informacji o znalezieniu szczątków obiektu na terenie powiatu łukowskiego, informujemy, że po przeprowadzeniu wstępnych analiz zapisów systemów radiolokacyjnych, minionej nocy nie zarejestrowano naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej ani z kierunku Ukrainy, ani Białorusi” – napisano w środę rano 20 sierpnia.
Zobacz wideo
Wspólna konferencja Władimira Putina i Donalda Trumpa
Rosyjski dron z koreańskimi napisami
Ekspert skomentował również rozbieżność w komunikatach służb. Zdaniem ministra Obrony Narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza eksplodował “rosyjski dron”. Natomiast prokurator Grzegorz Trusiewicz z Prokuratury Okręgowej w Lublinie zaznaczył, że śledczy “nie są w stanie precyzyjnie określić, skąd on pochodzi”.