‘Nagle w tej normalności zaczyna się wojna, a właściwie tanie igrzyska. Wyciąganie pojedynczych projektów z HoReCa [.]’ – napisała w kolejnym oświadczeniu dotyczącym dotacji z KPO ministerka Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Zapowiedziała, że w przypadku nieprawidłowości, biorcy dotacji zostaną wezwani do zwrotu pieniędzy. We wpisie polityczka zwróciła się też do Krzysztofa Stanowskiego i Sławomira Mentzena.
Pełczyńska-Nałęcz: Tanie igrzyska
Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz w oświadczeniu ponownie odniosła się do burzy w sprawie dotacji z Krajowego Planu Odbudowy. Jak napisała, “kilkoro odpowiedzialnych obywateli wyraża zaniepokojenie wybranymi projektami”. “Wykorzystują jawność danych do tego, do czego ona służy – czyli społecznej kontroli. Natychmiast informuję: tam, gdzie są wątpliwości, rozliczymy. Jeśli są naruszenia – wezwiemy do zwrotu środków. Mysz się nie prześlizgnie. Kontrole, kary, zwroty. Bo przy wielkich projektach inwestycyjnych zawsze pojawiają się błędy eksperckie, a także niestety cwaniactwo ze strony tych, którzy wbrew regułom chcą dostać pieniądze. Są na to od lat procedury. Stosujemy je rygorystycznie” – czytamy. “I nagle w tej normalności zaczyna się wojna, a właściwie tanie igrzyska. Wyciąganie pojedynczych projektów z HoReCa a potem kolejnych programów i obśmiewanie na bazie wyrwanych z kontekstu fragmentów opisu inwestycji. Sądy internetowe nad ludźmi, którym nic nie udowodniono – po prostu dostali dotacje. Pomówienia” – podkreśla szefowa MFiPR.
REKLAMA
Luzowanie kryteriów
Dalej Pełczyńska-Nałęcz odniosła się do zmiany kryteriów naboru wniosków. Jak twierdzi, krążą “teorie spiskowe wokół ‘tajnego poluzowania kryteriów'”. Jak przyznaje, obniżono wymagane przy ubieganiu się o środki straty finansowe z 30 na 20 proc. Ministerka tłumaczy to wskaźnikami dotyczącymi tego, ile projektów ma zostać zrealizowanych. “Na początku otworzyliśmy więc konkurs dla najbardziej poszkodowanych. A potem, gdy wskaźnik nie został wyczerpany – dołączyliśmy mniej poszkodowanych. Znowu, normalna procedura.