– Będę kandydował na przewodniczącego zarządu regionu Mazowsze i na przewodniczącego zarządu głównego KOD. Komitet potrzebuje doświadczonego i odpowiedzialnego przywództwa – oświadczył Mateusz Kijowski.
We wtorek zarząd KOD przyjął uchwałę wyrażającą brak zaufania do Kijowskiego jako przewodniczącego stowarzyszenia i wzywającą go do niezwłocznego ustąpienia z tej funkcji. Po tej decyzji Kijowski mówił, że nie widzi żadnego powodu, by ustępować. “Oczywiście zarząd może apelować, ale ja swoją funkcję sprawuję wobec tysięcy koderek i koderów, i to oni będą podejmowali w tej sprawie decyzję w już niedługich wyborach” – podkreślił wówczas w TVN24.
Trwają wybory w KOD w regionach , a za półtora miesiąca ma odbyć się krajowy zjazd delegatów. Faktury Kijowskiego: 120 tys. zł za “obsługę informatyczną” KOD
Na początku stycznia Onet.pl i ” Rzeczpospolita ” ujawniły , że firma Kijowskiego i jego żony wystawiała KOD i komitetowi społecznemu, organizującemu zbiórkę publiczną, faktury na łączną kwotę 120 tys. zł.
Kijowski twierdzi, że to prowokacja. – Pewnie większość z was pamięta, że w czasach słusznie minionych komunistyczna władza najchętniej sięgała po kompromitację, kiedy walczyła z przeciwnikami. A skompromitować w Polsce najłatwiej za pomocą skandalu obyczajowego albo finansowego. Już obu tych metod spróbowano wobec mnie, aby osłabić KOD – pisze w oświadczeniu:
WARTO WIEDZIEĆ:
Zarząd KOD: Kijowski musi odejść