MSZ ujawniło notatkę z marca 2008 r., która – w ocenie szefa resortu Witolda Waszczykowskiego – “była początkiem porzucania przez rząd Donalda Tuska polityki proukraińskiej na rzecz polityki prorosyjskiej”. W dokumencie znalazła się informacja, że “Departament Polityki Wschodniej sugeruje przeprowadzenie w MSZ zamkniętej dyskusji na temat polskiej polityki wobec Rosji i Ukrainy z wypracowaniem konkretnych posunięć naszej służby zagranicznej w tym zakresie”.
– Autorzy (…) uznali, że prorosyjskość będzie pewnego rodzaju instrumentem, sztuczką do użycia wobec Zachodu, chciano w ten sposób uzyskać większą renomę na Zachodzie – uważa Waszczykowski. Od notatki do delegacji do Katynia
– W rezultacie takich działań musieli brnąć w taką beznadziejną współpracę z Rosją, która rozpoznała tę grę, po jakimś czasie doprowadziło to do wymuszenia na Donaldzie Tusku odrębnych uroczystości w Katyniu bez Lecha Kaczyńskiego – ocenił minister. – Tusk, chcąc zabłysnąć na fali rzekomego doświadczenia i wiedzy w relacjach z Rosją, chciał się wypromować na Zachodzie, ta polityka została jednak przejrzana przez Rosjan, którzy uznali, że jeśli Tusk chce z nimi flirtować, to ma to swoją cenę, m.in. ceną było odsuwanie od polityki wschodniej, od wpływu na tę politykę prezydenta Lecha Kaczyńskiego – dodał.
Waszczykowski dodał, że choć notatka powstała w marcu 2008 r., czyli w czasie, gdy był wiceministrem spraw zagranicznych i prowadził negocjacje ws. tarczy antyrakietowej, nie został o niej poinformowany. Szukanie haków na Sikorskiego
Ujawnienie notatki może potwierdzać niektóre doniesienia “Newsweeka”. Tygodnik poinformował, że “pod pretekstem szukania przewinień w sprawie Smoleńska zaczęto przeszukiwanie blisko 200 tysięcy e-maili” Radosława Sikorskiego. W resorcie powstać miała też specjalna komórka do kontroli aktywności pracowników MSZ w mediach społecznościowych.
Według “Newsweeka” szef MSZ ma szukać “haków” na swoich przeciwników, by wykazać się przed Jarosławem Kaczyńskim. – Bo żyje w przekonaniu, że prezes ma na niego haka – mówi rozmówca tygodnia. O spadających akcjach Waszczykowskiego mówi się regularnie przy okazji kolejnych jego wpadek. Jak donosi “Rzeczpospolita” , Waszczykowski miał zostać zdymisjonowany przy okazji przeglądu resortów, ale nie udało się znaleźć jego następcy. “Ci goście są jednak z innej cywilizacji”
Słowa Waszczykowskiego szeroko komentował Radosław Sikorski. Ówczesny szef MSZ podkreślił, że notatka powstała przed wojną rosyjsko-gruzińską, kiedy Rosja zabiegała jeszcze o umowę o wolnym handlu z UE. “Taki zwrot prorosyjski, że w 2009 roku przekonaliśmy całą UE do Partnerstwa Wschodniego, co prezydent Putin uznał za największe wyzwanie geopolityczne Rosji” – ironizował.
Zachęcił też do zapoznania się z notatką, a nie wyłącznie z komentarzami Waszczykowskiego. “Kiedyś w MSZ się myślało, a nie tylko spijało mądrości z ust Prezesa” – napisał i dodał: “Szok, że kiedyś minister spraw zagranicznych zachęcał podwładnych do nieszablonowego myślenia. Ciekawe czy dzisiaj w MSZ powstają notatki warte dyskusji”. Zażartował też, że jak na 14 miesięcy przeszukiwania archiwów i maili, “hak może być zbyt słabym dowodem zdrady i nie usatysfakcjonować Prezesa”. “I jeszcze każą MSZ chwalić się ujawnieniem własnej notatki celem polemiki personalno/partyjnej. Ci goście są jednak z innej cywilizacji” – zauważył.
Co właściwie znajduje się w notatce?
W dokumencie z marca 2008 roku napisano, że “w minionym okresie, ale zwłaszcza podczas rządów PiS , wskutek niepogłębionych analiz i ocen, a także nierzadko demagogicznych sądów, upowszechnianych przez media, utarł się określony kanon postrzegania i przedstawiania Rosji i Ukrainy oraz celów polskiej polityki w odniesieniu do obu tych krajów”.
PRZECZYTAJ CAŁĄ NOTATKĘ MSZ Z 2008 R. >>>
W notatce zauważono, że wiedza na temat Federacji Rosyjskiej “umacnia Polskę w roli głównego w rodzinie zachodniej znawcy i interpretatora Rosji”, co z kolei zwiększa naszą pozycję na Zachodzie. “Im więcej wiemy o Rosji i im wiarygodniej potrafimy ją ocenić, tym bardziej możemy wpływać na wspólną politykę UE i całego Zachodu wobec Rosji i całego obszaru poradzieckiego, w tym Ukrainy. Dlatego też nie ma organicznej sprzeczności w polityce wobec Rosji i w polityce wobec Ukrainy” – czytamy.
Autorzy dokumentu stawiają tezę, że Polska w relacjach z Ukrainą poddała się taktyce tamtejszych elit i opiera się na obietnicach połączenia z Zachodem. “Należy zatem podjąć aktywność na rzecz ‘odczarowania’ takiego ‘patriotycznie poprawnego’ angażowania się na rzecz Ukrainy, zastępując go pragmatycznym i – gdy trzeba – przyjaźnie krytycznym podejściem do tego kraju, realistycznie uwzględniającym możliwości i szanse tego kraju w zakresie zacieśniania więzi z instytucjami świata zachodniego” – zaznaczono.
Zobacz też: Prokuratura w sprawie Smoleńska: “Błędy w 90 proc. rosyjskiej dokumentacji medycznej”
MSZ ujawniło notatkę z r., która – w ocenie szefa resortu Witolda Waszczykowskiego – “była początkiem porzucania przez rząd Donalda Tuska polityki proukraińskiej na rzecz polityki prorosyjskiej”. W dokumencie znalazła się informacja, że “Departament Polityki Wschodniej sugeruje przeprowadzenie w MSZ zamkniętej dyskusji na temat polskiej polityki wobec Rosji i Ukrainy z wypracowaniem konkretnych posunięć naszej służby zagranicznej w tym zakresie”. – Autorzy (…) uznali, że prorosyjskość będzie pewnego rodzaju instrumentem, sztuczką do użycia wobec Zachodu, chciano w ten sposób uzyskać większą renomę na Zachodzie – uważa Waszczykowski. – W rezultacie takich działań musieli brnąć w taką beznadziejną współpracę z Rosją, która rozpoznała tę grę, po jakimś czasie doprowadziło to do wymuszenia na Donaldzie Tusku odrębnych uroczystości w Katyniu bez Lecha Kaczyńskiego – ocenił minister. – Tusk, chcąc zabłysnąć na fali rzekomego doświadczenia i wiedzy w relacjach z Rosją, chciał się wypromować na Zachodzie, ta polityka została jednak przejrzana przez Rosjan, którzy uznali, że jeśli Tusk chce z nimi flirtować, to ma to swoją cenę, m.in. ceną było odsuwanie od polityki wschodniej, od wpływu na tę politykę prezydenta Lecha Kaczyńskiego – dodał. Waszczykowski dodał, że choć notatka powstała w r., czyli w czasie, gdy był wiceministrem spraw zagranicznych i prowadził negocjacje ws. tarczy antyrakietowej, nie został o niej poinformowany. Ujawnienie notatki może. Tygodnik poinformował, że “pod pretekstem szukania przewinień w sprawie Smoleńska zaczęto przeszukiwanie blisko 200 tysięcy e-maili” Radosława Sikorskiego. W resorcie powstać miała też specjalna komórka do kontroli aktywności pracowników MSZ w mediach społecznościowych. Według “Newsweeka” szef MSZ ma szukać “haków” na swoich przeciwników, by wykazać się przed Jarosławem Kaczyńskim. – Bo żyje w przekonaniu, że prezes ma na niego haka – mówi rozmówca tygodnia.
Home
Polish
Polish — mix MSZ ujawnia notatkę, która miała doprowadzić do 'odrębnych uroczystości w Katyniu'. Sikorski...