W budżecie Polski na ten rok przewidziano bardzo mało środków na organizację większej liczby punktów przekraczania granicy z Ukrainą.
Pisze o tym w artykule dla wydania ” Gazeta Prawna ” Jakub Łoginow. “Ukraina jest na ostatniej prostej do uzyskania ruchu bezwizowego z UE (…). Gdy w grudniu 2016 r. gościł w Polsce prezydent Petro Poroszenko, podczas spotkania z Andrzejem Dudą obaj przywódcy obiecywali podwojenie liczby przejść. Tymczasem w budżecie na 2017 r. na inwestycje na polsko-ukraińskiej granicy przewidziano śmiesznie małe środki, które nie wystarczą na pokrycie nawet ułamka potrzeb”. — przypomniał autor. Jak czytamy w artykule, możliwe, że ruch bezwizowy UE z Ukrainą zacznie obowiązywać w tym roku. A to oznaczać będzie wzrost napięcia na przejściach granicznych, w których już dziś są korki. Już teraz jest ich mało, a te, które istnieją, należy zmodernizować. Gazeta zauważa, że długość wspólnej granicy obu krajów wynosi 535 km, a łączna liczba przejść – 8, czyli jeden punkt przypada na około 67 km zamiast przyjętych 20 km. Jak przypomina wydanie, przed wejściem do strefy Schengen na granicy polsko-słowackiej o długości 541 kilometrów znajdowały się 52 przejścia graniczne.