Ostatnie chwile Baracka Obamy w Gabinecie Owalnym. Jednym z elementów wyposażenia, które nie zwracają zbyt dużej uwagi są bordowe zasłony. Już dzień później w tym samym gabinecie znajdował się inny człowiek i inne zasłony. Nowe zasłony – dla odmiany – od razu przyciągnął uwagę fotoreporterów. Za plecami Donalda Trumpa zawisł materiał w kolorze złotym.
United States government work / domena publiczna
Z najważniejszego pomieszczenia w Białym Domu zniknęły nie tylko zasłony. Wiadomo na pewno, że Donald Trump pozbył się m.in. dwóch obrazów Edwarda Hoppera, które były wypożyczone z Whitney’s Museum.
CHUCK KENNEDY / Official White House Photo / domena publiczna
Zniknął także dywan, który Barack Obama kupił w 2010 roku. Na krawędziach znajdowały się słynne cytaty z poprzednich prezydentów, m.in. “Rząd ludzi, przez ludzi i dla ludzi” (Abraham Lincoln) i “Dobrostan każdego z nas zależy od dobrostanu nas wszystkich” (Theodore Roosevelt).
Wymieniono również kanapy i krzesła na bardziej zdobne. Zostaje XIX-wieczne biurko
United States government work / domena publiczna
W pierwszych chwilach po zaprzysiężeniu Trumpa , do Gabinetu Owalnego “powróciło” popiersie Churchilla. Prawicowe media od lat powtarzały nieprawdziwą informację, jakoby Obama miał odesłać rzeźbę do ambasady brytyjskiej. Popiersie przez cały okres prezydentury było w Białym Domu. Znajdowało się przed wejściem do pomieszczenia zwanego Treaty Room, którego były prezydent używał jako jednego z głównych biur.
Nie zmieniło się natomiast biurko – dębowy mebel wyrzeźbiony z desek pozyskanych z brytyjskiego żaglowca „Resolute”. Prezydent Rutheford B. Hayes otrzymał je w 1880 roku od królowej Wiktorii. Do Gabinetu Owalnego trafiło jednak dopiero wraz z Johnem F. Kennedym i od tego czasu było używane przez wszystkich kolejnych prezydentów. Złoto, marmury i freski
Nikt, kto choć trochę zna styl nowego prezydenta, nie będzie dziwił się zmianom wprowadzanym w Białym Domu. Rodzina Trumpów mieszkała dotychczas w Nowym Jorku. Ich rezydencja w Trump Tower to trzykondygnacyjny, luksusowy apartament o wielkości prawie 2800 metrów kwadratowych. Został urządzony w stylu Ludwika XIV – od podłóg do sufitów jest zdobiony marmurem i 24-karatowym złotem. Apartament prezydenta znajduje się na 58. piętrze wieżowca, a biuro – 30 pięter niżej. Rezydencja – według obliczeń “Daily Mail” – jest wart około 100 milionów dolarów.
Ostatnie chwile Baracka Obamy w Gabinecie Owalnym. Jednym z elementów wyposażenia, które nie zwracają zbyt dużej uwagi są bordowe zasłony. Już dzień później w tym samym gabinecie znajdował się inny człowiek i inne zasłony. zasłony – dla odmiany – od razu przyciągnął uwagę fotoreporterów. Za plecami zawisł materiał w kolorze złotym. Z najważniejszego pomieszczenia w Białym Domu zniknęły nie tylko zasłony. Wiadomo na pewno, że pozbył się m.in. dwóch obrazów Edwarda Hoppera, które były wypożyczone z Whitney’s Museum. Zniknął także dywan, który Barack Obama kupił w 2010 roku. Na krawędziach znajdowały się słynne cytaty z poprzednich prezydentów, m.in. “Rząd ludzi, przez ludzi i dla ludzi” (Abraham Lincoln) i “Dobrostan każdego z nas zależy od dobrostanu nas wszystkich” (Theodore Roosevelt). Wymieniono również kanapy i krzesła na bardziej zdobne. W pierwszych chwilach po zaprzysiężeniu , do Gabinetu Owalnego “powróciło” popiersie Churchilla. Prawicowe media od lat powtarzały nieprawdziwą informację, jakoby Obama miał odesłać rzeźbę do ambasady brytyjskiej. Popiersie przez cały okres prezydentury było w Białym Domu. Znajdowało się przed wejściem do pomieszczenia zwanego Treaty Room, którego były prezydent używał jako jednego z głównych biur. Nie zmieniło się natomiast biurko – dębowy mebel wyrzeźbiony z desek pozyskanych z brytyjskiego żaglowca „Resolute”. Prezydent Rutheford B. Hayes otrzymał je w 1880 roku od królowej Wiktorii. Do Gabinetu Owalnego trafiło jednak dopiero wraz z Johnem F. Kennedym i od tego czasu było używane przez wszystkich kolejnych prezydentów. Nikt, kto choć trochę zna styl nowego prezydenta, nie będzie dziwił się zmianom wprowadzanym w Białym Domu. Rodzina Trumpów mieszkała dotychczas w Jorku. Ich rezydencja w Trump Tower to trzykondygnacyjny, luksusowy apartament o wielkości prawie 2800 metrów kwadratowych. Został urządzony w stylu Ludwika XIV – od podłóg do sufitów jest zdobiony marmurem i 24-karatowym złotem. Apartament prezydenta znajduje się na 58. piętrze wieżowca, a biuro – 30 pięter niżej. Rezydencja – według obliczeń “Daily Mail” – jest wart około 100 milionów dolarów.