Home Polish Polish — mix Były szef SKW: Zarzuty MON to oszczerstwa, będą kroki prawne

Były szef SKW: Zarzuty MON to oszczerstwa, będą kroki prawne

313
0
SHARE

Były szef SKW: Zarzuty MON to oszczerstwa, będą kroki prawne – RMF24.pl – Opublikowane przez MON zarzuty bezprawnych działań oficerów SKW w Centrum Eksperckim Kontrwywiadu NATO to oszczerstwa – oświadczył były szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego gen.
W zamieszczonym w środę na stronie MON komunikacie resort napisał, że oficerowie SKW w czasach PO wynosili z siedziby CEK NATO niejawne dokumenty, które przechowywali w nieprzystosowanych do tego pomieszczeniach, gromadzili także “część dokumentacji związanej z ich współpracą z FSB, a także materiały dotyczące tragedii smoleńskiej”. – napisał Pytel w oświadczeniu przesłanym PAP. dodał. Przypomniał, że prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie działań MON wobec CEK z grudnia 2015 r. napisał Pytel. Ocenił, że może to zaszkodzić wiarygodności Polski jako kraju “gwarantującego skuteczną ochronę wspólnych przedsięwzięć”. Zaapelował do swoich kolegów ze służb i instytucji państw NATO, z którymi współpracował, “aby nie dawali wiary bezpodstawnym zarzutom” mimo że “pomówienia te formułowane są zarówno przez samego Ministra Obrony Narodowej jak i kierowane przez niego służby”. Poinformował, że w związku z zamieszczeniem komunikatu MON postanowił wystąpić na drogę prawną. W opublikowanym w środę komunikacie MON zapewniło, że wszelkie decyzje podejmowane na polecenie ministra obrony Antoniego Macierewicza przez jego ówczesnego pełnomocnika ds. utworzenia CEK NATO Bartłomieja Misiewicza oraz oficerów SKW i Żandarmerii Wojskowej były zgodne z prawem. Komunikat zamieszczono w związku z wszczęciem przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie śledztwa w sprawie działań MON z grudnia 2015 r. wobec CEK NATO. 30 marca 2016 r. prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa w tej sprawie. 28 grudnia ub. r. Sąd Okręgowy w Warszawie uchylił tę decyzję w całości, uznawszy, że decyzja była przedwczesna i konieczne jest “zbadanie licznych okoliczności podniesionych w zawiadomieniu”. W środowym komunikacie MON napisało, że Misiewicz z oficerami SKW i Żandarmerii Wojskowej “uniemożliwił próby wykorzystania procesu organizowania CEK NATO do realizacji działań noszących znamiona przestępstwa przez grupę byłych oficerów SKW z okresu rządów Platformy Obywatelskiej”. Według MON, działania te, w tym wynoszenie tajnych dokumentów, “były przeprowadzone pod pozorem tworzenia CEK NATO, które nie miało jeszcze akredytacji i którego pomieszczenia nie pozwalały na zorganizowanie tam pracy tej instytucji”. MON napisało także, że w sprawie “nielegalnej współpracy z FSB” prokuratura postawiła zarzuty byłemu szefowi SKW gen. Pytlowi i byłemu dyrektorowi CEK NATO płk. Krzysztofowi Duszy. Według resortu, Centrum Eksperckie Kontrwywiadu jest w końcowej fazie akredytacji przy NATO. Warszawska prokuratura okręgowa potwierdziła w środę, że wszczęła śledztwo ws. działań MON wobec CEK NATO w grudniu 2015 r. Zawiadomienie w tej sprawie złożyli gen. Pytel i płk Dusza. Dotyczyło ono możliwości popełnienia przestępstwa przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przez urzędników MON i funkcjonariuszy SKW (art. 231 par. 1 Kodeksu karnego) oraz przestępstwa gwałtownego zamachu na CEK NATO w celu osłabienia mocy obronnej RP (art. 140 par. 1 Kk). Od stycznia 2016 r. trwa natomiast śledztwo m.in. w sprawie ujawnienia informacji niejawnych przez funkcjonariuszy oddelegowanych z SKW do CEK NATO. Zawiadomienia złożyli szef SKW Piotr Bączek i ówczesny pełnomocnik MON ds. utworzenia CEK NATO Bartłomiej Misiewicz. Za niedopełnienie obowiązków funkcjonariusza publicznego lub ich przekroczenie grozi do 3 lat więzienia. 18 grudnia 2015 r. w nocy MON zmieniło kierownictwo tworzonego wraz ze Słowacją Centrum Eksperckiego Kontrwywiadu NATO. Premier Beata Szydło oceniła wówczas, że to nic nadzwyczajnego. Opozycja mówiła o skandalu, po którym Polska traci wiarygodność w NATO. Sojusz uznał, że to sprawa polskich władz, bo centrum nie jest jeszcze akredytowane przy NATO. Misiewicz mówił wówczas o znalezieniu niejawnych dokumentów, odwołany płk Dusza twierdził, że działania MON i SKW przeciw niemu i personelowi CEK były bezprawne.

Similarity rank: 2.3
Sentiment rank: -2.8