Home Polish Polish — mix 'Myślę, że życie mi się mimo wszystko nad podziw dobrze ułożyło'

'Myślę, że życie mi się mimo wszystko nad podziw dobrze ułożyło' [CYTATY]

285
0
SHARE

Janina Paradowska, wybitna publicystka, była znana z ciętego języka, dystansu do siebie i rzeczywistości. Przez lata pracowała w tygodniku ”Polityka” i radiu TOK FM. Zmarła rok temu – 29 czerwca 2016 r.
Janina Paradowska była znakomitą dziennikarką – przez lata związaną z tygodnikiem ”Polityka” i radiem TOK FM, ale sama uważała się za rzemieślnika. – Artystką jest Teresa Torańska w dziedzinie wywiadu. Artystką jest Hanna Krall w reportażu – mówiła.
Zmarła 29 czerwca 2016 roku w wieku 74 lat.
Janina Paradowska nie żyje Agencja Gazeta
Janina Paradowska miała niesamowity dystans do samej siebie. – Znalezienie się w elicie polskiego dziennikarstwa (tak, to jest elita, czy się autorom prawym i niepokornym podoba czy nie) jest swego rodzaju uhonorowaniem. Wszystkie osoby, których fotografie zdobią okładkę, znam, lubię, cenię i rozumiem dlaczego tak bardzo nie lubi ich trójka autorów. Po prostu jej w tym salonie nie ma, stoją pod drzwiami, a swojego nie mają – komentowała swoją obecność w książce prawicowych dziennikarzy.
Janina Paradowska nie żyje Agencja Gazeta
Miała też dystans do otaczającego świata. Tak mówiła o nim na antenie TOK FM:
Janina Paradowska nie żyje Agencja Gazeta
Znana z ciętego języka, ale zawsze potrafiła słuchać. Doceniała nawet, a może przede wszystkim, rozmówców, z którymi się nie zgadzała.
Janina Paradowska nie żyje Agencja Gazeta
W książce, która ukazała się w 2011 roku, zdradziła, że jej wymarzony zawód był zupełnie inny: aktorstwo. – Wygląd, typ urody predestynował mnie do ról heroin, natomiast głos i sposób bycia do komicznych – powiedziała w wywiadzie-rzece.
Janina Paradowska nie żyje Agencja Gazeta
Lekko opisywała sobie w wywiadzie dla Party.pl: – Ale gdy spojrzę w lustro, mówię sobie: „Paradowska, jak na siedemdziesiątkę to się dobrze trzymasz. Mogło być gorzej”. A nic nie robię ze sobą. Żadnych botoksów.
Zdradziła też, że chce zlecić namalowanie portretu, który pozostawi rodzinie. Nie mogła się tylko zdecydować, czy powinna wystąpić na nim z papierosem, czy bez.
Głos Paradowskiej był bardzo charakterystyczny. Okazuje się, że sama nie bardzo go lubiła.
Janina Paradowska nie żyje Agencja Gazeta
Jak sama mówiła, sprawiała wrażenie silnej osoby. Ale miała też chwile słabości, chociażby po śmierci męża. Opisała to w swojej książce. Praca pomogła jej przeżyć żałobę.
W książce zwierzyła się: – Istnieją na świecie rzadkie okazy. I mnie, w drugiej połowie życia, trafił się taki rzadki okaz. Mąż Jerzy Zimowski. Spotkałam fantastycznego człowieka. Było mi z nim dobrze jak nigdy. Potrafię opisywać politykę, szczęścia, na dodatek własnego, nie umiem. Więc poprzestańmy na krótkim: byłam z Jurkiem szczęśliwa.
Janina Paradowska nie żyje Agencja Gazeta
Celne, krótkie diagnozy były jej znakiem rozpoznawczym.
Janina Paradowska nie żyje Agencja Gazeta
Paradowska była znana ze swojej pracowitości. Dziś pierwszy raz nie przyszła do redakcji na czas. Wcześniej, w rozmowie z Party.pl, mówiła, że o swojej śmierci nie myśli. – Tylko o tych, co umarli. Rozmawiam z Jerzym, moim mężem, opowiadam mu o spektaklu, który obejrzałam, czy o filmie, który jemu by się podobał – stwierdziła.
Janina Paradowska nie żyje Agencja Gazeta
– Myślę, że życie mi się mimo wszystko nad podziw dobrze ułożyło. Po co bym miała więc je zmieniać? – podsumowała w rozmowie z Party. Janina Paradowska była znakomitą dziennikarką – przez lata związaną z tygodnikiem ”Polityka” i radiem TOK FM, ale sama uważała się za rzemieślnika. – Artystką jest Teresa Torańska w dziedzinie wywiadu. Artystką jest Hanna Krall w reportażu – mówiła. w wieku 74 lat. Janina Paradowska miała niesamowity dystans do samej siebie. – Znalezienie się w elicie polskiego dziennikarstwa (tak, to jest elita, czy się autorom prawym i niepokornym podoba czy nie) jest swego rodzaju uhonorowaniem. Wszystkie osoby, których fotografie zdobią okładkę, znam, lubię, cenię i rozumiem dlaczego tak bardzo nie lubi ich trójka autorów. Po prostu jej w tym salonie nie ma, stoją pod drzwiami, a swojego nie mają – komentowała swoją obecność w książce prawicowych dziennikarzy. Miała też dystans do otaczającego świata. Tak mówiła o nim na antenie TOK FM: Znana z ciętego języka, ale zawsze potrafiła słuchać. Doceniała nawet, a może przede wszystkim, rozmówców, z którymi się nie zgadzała. W książce, która ukazała się w 2011 roku, zdradziła, że jej wymarzony zawód był zupełnie inny: aktorstwo. – Wygląd, typ urody predestynował mnie do ról heroin, natomiast głos i sposób bycia do komicznych – powiedziała w wywiadzie-rzece. Lekko opisywała sobie w wywiadzie: – Ale gdy spojrzę w lustro, mówię sobie: „Paradowska, jak na siedemdziesiątkę to się dobrze trzymasz. Mogło być gorzej”. A nic nie robię ze sobą. Żadnych botoksów. Zdradziła też, że chce zlecić namalowanie portretu, który pozostawi rodzinie. Nie mogła się tylko zdecydować, czy powinna wystąpić na nim z papierosem, czy bez. Głos Paradowskiej był bardzo charakterystyczny. Okazuje się, że sama nie bardzo go lubiła. Jak sama mówiła, sprawiała wrażenie silnej osoby. Ale miała też chwile słabości, chociażby po śmierci męża. Opisała to w swojej książce. Praca pomogła jej przeżyć żałobę. W książce zwierzyła się: – Istnieją na świecie rzadkie okazy. I mnie, w drugiej połowie życia, trafił się taki rzadki okaz. Mąż Jerzy Zimowski. Spotkałam fantastycznego człowieka. Było mi z nim dobrze jak nigdy. Potrafię opisywać politykę, szczęścia, na dodatek własnego, nie umiem. Więc poprzestańmy na krótkim: byłam z Jurkiem szczęśliwa. Celne, krótkie diagnozy były jej znakiem rozpoznawczym. Paradowska była znana ze swojej pracowitości. Dziś pierwszy raz nie przyszła do redakcji na czas. Wcześniej, , mówiła, że o swojej śmierci nie myśli. – Tylko o tych, co umarli. Rozmawiam z Jerzym, moim mężem, opowiadam mu o spektaklu, który obejrzałam, czy o filmie, który jemu by się podobał – stwierdziła. – Myślę, że życie mi się mimo wszystko nad podziw dobrze ułożyło.

Continue reading...