Home Polish Polish — mix "Łańcuch światła" w obronie sądownictwa

"Łańcuch światła" w obronie sądownictwa

292
0
SHARE

Członkowie Komitetu Obrony Demokracji, politycy opozycji oraz inne osoby sprzeciwiające się zmianom w sądownictwie proponowanym przez Prawo i Sprawiedliwość, …
W akcji “łańcuch światła” uczestniczą także inne duże miasta. Świece zapalono m.in. w Szczecinie, Poznaniu i Gdańsku. – Stajemy dziś w łańcuchu czystych intencji. Chcemy takich reform sądów, które będą napisane ponad podziałami. W interesie zwykłych ludzi a nie polityków rządzących krajem. Jesteśmy dzisiaj ze światłem, bo zwyczajem dawnych mieszkańców Polski, chcemy odpędzić światłem zło, które w tym kraju się dzieje. To, co się dzieje, to zamach na prawo. Konsekwentnie i z determinacją niszczony jest ustrój Polski, o który walczyło pokolenie moich rodziców. Reforma sądów jest potrzebna, ale to, co się dzieje nie jest reformą sądów. To zamach na sądownictwo – przemawia jedna z organizatorek protestu. Wśród zgromadzonych są m.in. prof. Adam Strzembosz, pierwszy prezes Sądu Najwyższego i prof. Andrzej Rzepiński, były prezes Trybunały Konstytucyjnego. Organizatorzy podkreślają, że zgromadzenie przed Sądem Najwyższym ma inny charakter niż dotychczasowe protesty. – Chcemy, żeby to był czas zadumy, spokoju. Mamy pianistę z nami. Posłuchajmy tej muzyki i pomyślmy, co możemy zrobić z tym, co się teraz dzieje w Polsce. Tym światłem, które zapaliliśmy będziemy starali się pokazać to światu – mówi ze sceny jedna z organizatorek wydarzenia. Zgromadzeni na placu Krasińskich trzymają zapalone świece. Plac przed Sądem Najwyższym jest pełny. Coraz więcej osób na placu Krasińskich. Rozbrzmiewa muzyka Fryderyka Chopina. Na placu Krasińskich pojawiło się kilkadziesiąt osób. – Grupa, która się tu znajduje nie jest zbyt liczna. Zgromadzeni zajmują 1/5 placu – podaje Tomasz Marzec reporter TVN24. Jak relacjonuje reporterka TVN24, osoby zgromadzone przed Pałacem Prezydenckim rozeszły się. Za ponad godzinę rozpocznie się kolejne zgromadzenie przeciwko zmianom w sądownictwie. Tym razem odbędzie się ono na placu Krasińskich, przed siedzibą Sądu Najwyższego. Na 21.00 zaplanowano zapalenie świec wokół siedziby. Policja precyzuje opis drobnego incydentu z udziałem dziennikarza jednej ze stacji i działacza KOD. – Na komendę doprowadzona została jedna osoba, druga zgłosiła się sama i złożyła zawiadomienie o usiłowaniu kradzieży kamery i naruszeniu nietykalności osobistej. Mężczyzna doprowadzony na komendę otrzymał wezwanie do stawienia się w innym terminie – informuje nas Sylwester Marczak, rzecznik prasowy stołecznej policji. Kilkadziesiąt osób sprzed Sejmu przeszło przed Pałac Prezydencki. – Dołączyli do nich przechodnie. Obecnie na Krakowskim Przedmieściu jest około 150 osób. Zgromadzeni odśpiewali hymn. Jak mówią, przyszli spontanicznie. Na miejscu pojawił się też Mateusz Kijowski, były lider KOD – relacjonuje Justyna Sieklucka z TVN24. I dodaje, że zgromadzonych od Pałacu Prezydenckiego oddziela kordon policji. Rzecznik stołecznego ratusza na Twitterze poinformował, że w zgromadzeniu przed Sejmem brało udział ponad 10 tysięcy osób: Większość protestujących opuściło ul. Wiejską, która pozostaje jednak zamknięta. – Ale organizatorzy apelują, żeby ci, którzy mogą zostali – relacjonuje Agata Adamek z TVN24. Dorota Stalińska intonuje piosenkę Jacka Kaczmarskiego “Mury”. – Zostajemy co najmniej do wtorku, może nawet do czwartku lub piątku. Warszawo przychodź pod polski Sejm. Polsko przyjeżdżaj pod polski Sejm. Razem zwyciężmy! – apeluje ze sceny jeden z przedstawicieli KOD. – Przed chwilą nasz kolega, który przyjechał z regionu łódzkiego i miał kartkę ze sobą. Prowokator z TV Republika rzucił się na to, chciał mu ją wyrwać, zaczęli się szarpać i w tym momencie wkroczyła policja. Zwinęli Marka i wywieźli na komendę – relacjonuje działacz. Policja podaje pierwsze dane dotyczące frekwencji. – informuje Sylwester Marczak, rzecznik komendy stołecznej policji. Marczak podaje też, że z całej Polski przyjechało 16 autokarów i dwa busy, które przywiozły uczestników protestu. Przedstawicielka organizatora odczytuje list do prezydenta z apelem zablokowania ustawy dotyczącej zmian w sądownictwie. Przemawia: Nasz obecność pokazuje, że do demokracji, żeśmy dorośli, dojrzali, zrozumieli ją. Dziękuję wszystkim policjantom za to, że dbają, żebyśmy byli bezpieczni. Szukajmy tego co nas łączy, nie dajmy się dzielić. Ważne, żeby podziały nie szły przez partie, dzielnice i rodziny. Naród musi się obudzić, przede wszystkim młodzi ludzie. Bądźmy razem! – apeluje Henryka Krzywonos-Strycharska. Po niej, uczestnikom dziękują za obecność Henryk Wujec i Jan Lityński. Rozpoczęło się przemówienie, redaktora naczelnego “Gazety Wyborczej”. – U nas zamiast Putina, jest taki liliputin. On myśli, że Polakom da radę? “Lepsi” byli, Stalin próbował, Bierut próbował, nie dali rady. Przetrwaliśmy całą tę zarazę, przetrwamy i PiS. Pytanie tylko, kiedy i jak to się skończy. Najlepiej bez przemocy – przekonuje Michnik. Nasz reporter, który przygląda się demonstracji, zauważył, że część osób opuszcza ulicę Wiejską, mimo że na scenie trwają jeszcze przemówienia. – Czuję przez skórę, że trzeba tu zostać, aż prezydent zawetuje te ustawy – deklaruje jeden z działaczy KOD ze sceny. – Zostajemy! – odpowiada tłum. Przemawia, pseudonim Pączek, uczestniczka Powstania Warszawskiego i działaczka organizacji kombatanckich. – Jestem tu, ponieważ jestem powstańcem. Przeżyłam dwa powstania: w 1944 i w 1980 roku. Pozwólcie nam spokojnie odchodzić, jesteśmy przerażeni. Resztką tchu stoimy przy drzwiach. Prosimy: bądźcie mądrzy, bogaci w dobroć. Nie ma nienawiści, zemsty, jest działanie, które jest mądre i pozwoli czuć całemu narodowi godność. Walczcie, ale bez broni – apeluje Traczyk-Stawska. Zasłabła jedna z osób stojących na scenie. – Nasze służby medyczne udzieliły jej pomocy, dziękujemy pani premier Ewie Kopacz – mówi przedstawicielka organizatora. Mikrofon przejął, były opozycjonista. – Dość mówienia, że jesteśmy zdrajcami, to nie my szukamy w Moskwie inspiracji, nie dla nas Putin bohaterem – przemawia i proponuje jedną listę wyborczą opozycji. – Jedna lista obywatelska, ale nie po to byście zachowali pozycje. Weźcie pod rozwagę, musicie otworzyć swoje partie na społeczeństwo. Jedna lista alfabetyczna! Uwierzcie w obywateli, uwierzcie w nas wszystkich – apeluje do liderów partii opozycyjnych. Na scenie pojawiły się osoby w maskach z wizerunkami Jarosława Kaczyńskiego, Antoniego Macierewicza, Zbigniewa Ziobry i Tadeusza Rydzyka w stylizowanych na więzienne pasiakach. Według policji, manifestacja przebiega spokojnie. – O liczbie zgromadzonych, będziemy mogli mówić dopiero po zakończeniu manifestacji – informuje Mariusz Mrozek z Komendy Stołecznej Policji. Przemawiają kolejne osoby: Jerzy Stępień, były prezes Trybunały Konstytucyjnego, aktorka Dorota Stalińska. Przemawia. Podkreśla wagę jedności opozycji w obecnej sytuacji. – Żeby obalić PiS musi by nas więcej. Podwyższają ceny benzyny, ZUS, niedługo będą podwyżki opłat wody. Musimy się zjednoczyć szerzej, nie tylko w parlamencie. Mam nadzieję że osobą która się zaangażuje na 100 procent będzie Władysław Frasyniuk – nawołuje lider Nowoczesnej Ryszard Petru. Obiecuje też Trybunał Stanu Zbigniewowi Ziobrze. na scenie. Szef PO dziękuję przybyłym z całej Polski. – Kaczyński i Ziobro niszczą trójpodział władzy, niszczą niezawisłe sądownictwo! – przemawia i dodaje, że PiS zamierza sfałszować wybory. – Mogę obiecać, że będziemy razem. Będziemy pracować. Będziemy budować wspólne relacje naszych klubów parlamentarnych. Będziemy chcieli tworzyć jeden klub w przyszłości. Będziemy chcieli być razem na jednej liście wyborczej – deklaruje Schetyna. – Wygramy, gdy będziemy wspólnotą – podsumowuje. wezwał do jedności liderów opozycji: Grzegorza Schetynę, Ryszarda Petru, Władysława Kosiniaka-Kamysza i zaprosił ich na scenę. Za nieobecność skrytykował Pawła Kukiza. – Demokracja ma się słabo, ale demonstracja ma się znakomicie. Będziemy rozliczać tych, którzy przestali być patriotami. My obywatele, reprezentujemy państwo prawa, my je bronimy. My stoimy po stronie prawa. Stańcie w obronie konstytucji. Polska która staje w obronie konstytucji jest tu. Tam mamy zdradę – krzyczy ze sceny Frasyniuk. – Tu jest Polska! – odpowiada mu tłum.

Continue reading...