Home Polish Polish — mix Petru oburzony po doniesieniach "Wyborczej" o inwigilowaniu przez policję. Lider Nowoczesnej napisł...

Petru oburzony po doniesieniach "Wyborczej" o inwigilowaniu przez policję. Lider Nowoczesnej napisł list do premier Szydło

246
0
SHARE

Działania policji nie mają na celu inwigilacji ani posłów opozycji ani organizatorów manifestacji, jakie w ostatnich dniach miały miejsce przed parlamentem RP – poinformowała w czwartek PAP Komenda Stołeczna Policji, odnosząc się do publikacji “Gazety Wyborczej”.
“Gazeta Wyborcza” napisała w czwartek, że “policyjni tajniacy śledzą działaczy stowarzyszenia Obywatele RP i posła opozycji Ryszarda Petru, lidera Nowoczesnej”. Gazeta twierdzi, że dysponuje nagraniami “rozmów policjantów, które tego dowodzą”. Nagrania mają pochodzić z piątku 21 lipca, gdy Senat debatował nad ustawą o Sądzie Najwyższym. W tym samym czasie, na tyłach gmachu Senatu, trwała kilkutysięczna manifestacja przeciwników, planowanych przez PiS, zmian w sądownictwie. Później część demonstrantów próbowała utrudniać wyjazd senatorom.
Odnosząc się do tych doniesień, stołeczna policja podkreśla w oświadczeniu, że nie chodziło o inwigilację, ale zapewnienie bezpieczeństwa.
– Realizowane przez policjantów czynności ukierunkowane były na zapewnienie bezpieczeństwa tych osób. Podobnie jak wszystkich manifestujących, okolicznych przechodniów i mieszkańców Warszawy. Bez względu na sympatie polityczne lub przynależność partyjną – poinformowała KSP.
Ryszard Petru, w czwartek na konferencji prasowej przed siedzibą MSWiA, powiedział, że tego typu sytuacje, jakie opisała “GW”, oznaczają, że prowadzone są wobec niego działania operacyjne. – Chcę zwrócić uwagę na to, że ustawa o wykonywaniu mandatu posła (i senatora) nie uprawnia funkcjonariuszy do prowadzenia działań operacyjnych wobec posła na Sejm – podkreślił lider Nowoczesnej .
Jak ocenił, sprawa opisana w “GW” oznacza, że każda osoba, każdy obywatel, który ma inne zdanie, niż PiS, może być “inwigilowany”.
Petru powiedział, że w związku z tą sytuacją domaga się od premier Beaty Szydło i szefa MSWiA Mariusza Błaszczaka, “poważnej” odpowiedzi na pytania, m.in.: czy ABW, CBA i policja prowadziły działania, polegające na obserwacji jego osoby i członków stowarzyszenia Obywatele RP, czy takie działania są nadal prowadzone?, kto wydał polecenie, lub zgodę na obserwację, w jakiej sprawie prowadzono obserwację, ilu funkcjonariuszy brało udział w działaniach operacyjnych, czy używano innych technik operacyjnych, oraz czy Błaszczak wiedział o tych czynnościach i prowadzonych działaniach.
Pytania te Petru zawarł w liście, skierowanym do premier Beaty Szydło.
– To, z czym mamy dzisiaj do czynienia to jest państwo policyjne (…) . To jest coś absolutnie niedopuszczalnego w demokratycznym państwie prawa, żeby obywatele byli inwigilowani w taki sposób – mówił Szłapka.
Poseł Nowoczesnej zadawał na konferencji prasowej szereg pytań o to, kto podjął decyzję o prowadzeniu obserwacji wobec Ryszarda Petru i działaczy ruchu Obywatele RP, czy na czynności te była wydana zgoda sądu i od kiedy były one prowadzone.
– Nie wierzę, żeby te decyzje podejmowali policjanci na niskim szczeblu. Jeżeli mamy do czynienia z inwigilacją polityków, to politycy muszą w tej sprawie podejmować decyzje. Z całą pewnością wiedział o tym i (szef MSWiA Mariusz) Błaszczak, i jestem przekonany, że podejmował te decyzje (koordynator służb specjalnych Mariusz) Kamiński i (lider PiS Jarosław) Kaczyński – oświadczył.
Szłapka zapowiedział, że Nowoczesna złoży w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa dotyczącego przekroczenia uprawnień funkcjonariusza publicznego. Zażądał także wyjaśnień od premier Beaty Szydło i komendanta głównego policji Jarosława Szymczyka, z którym – jak mówił – próbował się w czwartek spotkać.
Wszystkie wpadki Ryszarda Petru. Co wiesz o liderze Nowoczesnej? [QUIZ]

Continue reading...