Przeciw była opozycja, która argumentowała, że ich wybór byłby polityczny, a SN to “sąd prawa a nie faktu”.
Sejmowa komisja sprawiedliwości zaakceptowała zapis prezydenckiego projektu ws. Sądu Najwyższego o wprowadzeniu do SN ławników, których wybierałby Senat. Przeciw była opozycja, która argumentowała, że ich wybór byłby polityczny, a SN to „sąd prawa a nie faktu”.
W środę komisja drugi dzień zajmuje się prezydenckim projektem nowej ustawy o SN. Dotychczas omówiono 58 spośród 132 artykułów. Posłowie PiS przedłożyli 35 poprawek; dotychczas zaaprobowano kilkanaście.
CZYTAJ WI Ę CEJ: Drugi dzień obrad komisji sprawiedliwości. Komisja przyjęła kolejne poprawki do prezydenckiego projektu ustawy o SN. RELACJA
Obrady komisji zaplanowano jeszcze na czwartek.
A jak będzie potrzeba, możemy pracować też w piątek, sobotę i w niedzielę
—zapowiedział szef komisji Stanisław Piotrowicz (PiS).
Według projektu w dwóch nowych Izbach SN: Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych oraz Dyscyplinarnej – po raz pierwszy w SN – obok sędziów orzekaliby ławnicy. Wybierałby ich na czteroletnią kadencję Senat w głosowaniu tajnym. Kandydatów zgłaszałyby stowarzyszenia, organizacje społeczne i zawodowe (z wyłączeniem partii politycznych) oraz grupa 100 obywateli.
Nowoczesna chciała wykreślenia całego zapisu o ławnikach. Według PO ich wybór będzie polityczny. Jak mówiła Kamila Gasiuk-Pihowicz (N), SN nie jest „właściwym miejscem dla ławników”. Jej zdaniem, ich udział należy rozszerzać w sądach powszechnych, nie zaś w SN, który jest „sądem prawa a nie faktu”.
Kinga Gajewska ( PO) podkreślała, by nie mylić „czynnika społecznego z politycznym”.
To będą nominaci pisowscy
—dodała.
My o was nie mówimy: posłowie „platformerscy”
—zwrócił jej uwagę Piotrowicz.
Proszę nie uznawać słowa „pisowski” za wulgaryzm
—odparła Gajewska.
Skąd taki frontalny atak na ławników?
—pytał Waldemar Buda (PiS). Dodał, że SN po zmianach nie będzie już tylko sądem prawa, ale i faktu.
Chodzi nie tylko o prawo, ale też o sprawiedliwość i doświadczenie życiowe
—dodał.
PiS złożyło poprawkę, by co do zasady SN rozpoznawał sprawy w składzie dwóch sędziów i jednego ławnika.
Wprowadzenie ławników do SN jest jak najbardziej uzasadnione
—mówił wiceszef kancelarii prezydenta Paweł Mucha. Poprawkę PiS uznał za zasadną.
Krytycznie ocenił ją zaś wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł. Tłumaczył, że według MS ławnicy nie powinni być w składzie Izby Dyscyplinarnej II instancji.
Tam powinien być czynnik fachowy
—mówił.
Nie sprzeciwiamy się uzgodnieniom politycznym
—dodał zarazem.
Rzecznik KRS Waldemar Żurek mówił, że jest gorącym zwolennikiem ławników w sądach powszechnych, ale przypominał, że do SN trafiają wyłącznie sprawy skomplikowane prawnie.
Poprawkę PiS komisja poparła, a N – odrzuciła.
kk/ PAP