Rosyjski opozycjonista Aleksiej Nawalny został zatrzymany w drodze na wiec związany z bojkotem wyborów prezydenckich w marcu 2018 r. Wcześniej policja weszła do moskiewskiego biura Fundacji Walki z Korupcją,
«Zatrzymali mnie. Ale to nie ma znaczenia. Przychodźcie na ul. Twierską. Nie robicie tego dla mnie, ale dla was i dla waszej przyszłości» — napisał na Twitterze rosyjski opozycjonista.
Wiec rozpoczął się w Moskwie o godz. 14 czasu lokalnego. Pół h później Nawalny razem z sojusznikami szedł na plac Puszkina. Wtedy policjanci wyciągnęli go z tłumu i wsadzili do policyjnego wozu.
Wcześniej w niedzielę funkcjonariusze sforsowali przy użyciu piły drzwi Fundacji Walki z Korupcją, która została założona przez Nawalnego. Jako powód podali informację o podłożeniu bomby w budynku.
Władimir Putin jest nie tylko potężny, lecz także bajecznie bogaty. Zobacz, gdzie skrywa swój majątek
Wybory w Rosji odbędą się 18 marca 2018 r. Władimir Putin, który w roli prezydenta lub premiera rządzi w Rosji od 1999 r., wystartuje jako kandydat niezależny. Start w wyborach zapowiedziało ok. 40 innych kandydatów, ale żaden z nich nie zagraża Putinowi.
Nawalny nie został nawet dopuszczony do grona kandydatów. 12 członków Centralnej Komisji Wyborczej w Moskwie zagłosowało za uniemożliwieniem mu startu w wyborach. Uzasadnieniem jest ciążący na nim wyrok skazujący za defraudację. Nawalny podkreśla, że padł ofiarą sfabrykowanych dowodów.