Jak dotąd żadna organizacja nie przyznała się do ataku.
W ataku na hotel Intercontinental w Kabulu zginęło kilka osób, w tym – dwóch spośród czterech napastników. 6 osób jest poważnie rannych. Napastnicy wzięli też zakładników spośród personelu – poinformował rzecznik ministerstwa spraw wewnętrznych, Nasrat Rahimi.
Co najmniej 40 osób zginęło, a 30 zostało rannych w samobójczym zamachu bombowym na redakcję agencji prasowej Afghan Voice i sąsiednie szyickie…
Do ataku na hotel Intercontinental – jeden z dwóch tej klasy w stolicy Afganistanu – doszło w sobotę wieczorem. Odbywa się tam aktualnie międzynarodowa konferencja informatyczna. Co najmniej setka informatyków i managerów z branży IT znajdowała się w budynku, gdy doszło do ataku – powiadomił media Ahmad Wahid z ministerstwa telekomunikacji.
Czterech napastników przedostało się do wnętrza hotelu przez kuchnię. Ich pojawienie się i wystrzały spowodowały panikę wśród gości hotelu – powiedział agencji Reutera dyrektor placówki Ahmad Haris Najab, któremu bez szwanku udało się uciec z hotelu.
Napastnicy mieli wziąć zakładników spośród personelu i gości. Zginęło kilka osób
„Podjęta przez afgańskie siły specjalne próba unieszkodliwienia napastników pociągnęła za sobą straty w ludziach” – pisze Reuters. Kiedy
komandosi próbowali przedostać się na drugie piętro, napastnicy użyli
granatów, w które byli dość obficie zaopatrzeni. Zginęło co najmniej
kilka osób (dokładna liczba nie została podana, ponieważ siły specjalne
wciąż próbują odbić hotel z rąk napastników).
Reuters podaje, że zginęła dwójka spośród czterech zamachowców.
Według wcześniejszych informacji atak miał charakter samobójczy, stąd
ofiary wśród napastników. Jak dotąd żadna organizacja nie przyznała się
do ataku.