Kopalnia Ajax z kanadyjskiej Kolumbii Brytyjskiej miała być jednym z kół napędowych zagranicznych działań KGHM. Tymczasem decyzja władz prowincji o zablokowania inwestycji jest dla naszej spółki niczym zimny prysznic. Niestety po części kur
O zablokowaniu inwestycji czytaj:
– Karuzela kadrowa, osłabienie starań o akceptację mieszkańców i First Nations oraz zmiana rządu prowincji – zdaniem byłego szefa KGHM Herberta Wirtha to główne powody negatywnej decyzji w sprawie Ajaxu.
To poważne zarzuty, przyjrzyjmy się im więc bliżej, bo obecnie wydaje się, że bez usunięcia tych przeszkód projekt Ajax może zostać zamrożony na długie lata.
O największej zagranicznej inwestycji KGHM:
Mający powstać zakład byłby kopalnią odkrywkową. O tym, że koło miasta Kamploops znajdują się złoża metali, wiadomo przynajmniej od lat 80. poprzedniego wieku. Już dekadę temu potwierdzono, że ich eksploatacja przyniosłaby spore profity.
Jednak od początku było wiadomo, że o zgodę na budowę tak destrukcyjnego dla środowiska naturalnego zakładu, jakim jest kopalnia odkrywkowa, nie będzie łatwo.
W języku Indian Secwepemc nazwa miasta (dokładnie Tk’emlups) oznacza spotkanie rzek. Liczące 85 tys. mieszkańców Kamploos słynie z walorów przyrodniczych. Miasto jest swego rodzaju centrum turystycznym, a obecnie także ważnym ośrodkiem przemysłowym.
Tymczasem według założeń projektu Ajax roczna produkcja miedzi w mającej powstać kopalni odkrywkowej wyniosłaby około 109 mln funtów metalu (około 49 tys. ton miedzi) rocznie. Jednak to nie koniec. Złoże zawiera dość dużą ilość złota. Rocznie szacuje się, że w kopalni można byłoby produkować około 99 tys. uncji cennego metalu (niespełna 3 tony).
Jednak odkrywka to zakład poważnie (jak zresztą prawie każda kopalnia) ingerujący w stosunki wodne. Kluczowe będzie więc udowodnienie mieszkańcom, że zakład nie zniszczy środowiska.
