Trwa akcja włoskich ratowników na terenach, gdzie obowiązuje zagrożenie lawinowe. Ewakuowani są turyści przebywający w Trydencie-Górnej Adydze, Dolinie Aosty i Piemoncie. W tych miejscowościach znajdują
Polski konsulat generalny w Mediolanie monitoruje sytuację turystów we Włoszech. Przekazał również, że “jest na bieżąco w kontakcie ze wszystkimi służbami”. Na razie nie wiadomo, jaka jest dokładna liczba polskich turystów, którzy z powodu warunków pogodowych utknęli w górskich miejscowościach w północnych Włoszech.
– Strona włoska nie prowadzi rejestru osób, które utknęły w kurortach narciarskich. Liczba obiektów hotelowych i bardzo duże rozproszenie turystów powoduje, że nie jest możliwe sporządzenie dokładnych statystyk – informuje polska placówka cytowana przez RMF FM, który powołuje się na PAP.
ZOBACZ WIDEO: Dworzec w Zakopanem, czyli antywizytówka miasta
Polacy przebywają między innymi w miejscowości Maso Corto w Val Senales w Trydencie-Górnej Adydze, gdzie powoli sytuacja wraca do normy. – Od niedzieli miejscowość była odcięta od świata, teraz w recepcji zapewniają nas, że drogi są stopniowo otwierane i w większości już są przejezdne – powiedział Polskiej Agencji Prasowej jeden z polskich urlopowiczów.
Po ostatnich obfitych śnieżycach na terenach zagrożonych lawinami obecne są służby: m.in przedstawiciele Obrony Cywilnej, wojska i pogotowia górskiego, a także strażacy, którzy dysponują ciężkim sprzętem. W regionie obowiązuje piąty – najwyższy – stopień zagrożenia lawinowego. – Taka sytuacja nie miała miejsca od 10 lat – przyznał w rozmowie z włoskimi mediami Christian Auer ze straży pożarnej z Bolzano .
Źródło: RMF FM
