Oświadczyny to niewątpliwie jeden z najważniejszych momentów w życiu zakochanej pary, która pragnie, by ta chwila była wyjątkowa. Mężczyźni prześcigają się w romantycznych niespodziankach. O niebywałej kreatywności w zadawaniu kluczowego pytania można powiedzieć w przypadku pewnego rolnika ze Szkocji.
Oświadczyny to niewątpliwie jeden z najważniejszych momentów w życiu zakochanej pary, która pragnie, by ta chwila była wyjątkowa. Mężczyźni prześcigają się w romantycznych niespodziankach. O niebywałej kreatywności w zadawaniu kluczowego pytania można powiedzieć w przypadku pewnego rolnika ze Szkocji.
Chris Gospel, 30-letni rolnik ze szkockiej wsi Strichen w Aberdeenshire, postanowił się oświadczyć swojej ukochanej. Nie były to jednak typowe zaręczyny. 30-letnia Eilidh Fraser, która na co dzień pracuje w laboratorium, nie kryła zaskoczenia samym pytaniem, jak i formą jego zadania. 30-latek bowiem do pomocy przy oświadczynach wybrał… krowę. I to nie byle jaką! Była to Curlytop, ulubiona krowa wybranki.
Eilidh wróciła z pracy do domu, kiedy Chris zaproponował jej wyjście na łąkę, by obejrzeć Curlytop – podaje BBC. 30-latka nie kryła zaskoczenia, gdy zauważyła treść, którą przekazała jej krasula. Na krowie znajdował się wymalowany sprejem napis “Czy wyjdziesz za mnie?”. Mężczyzna uklęknął przed ukochaną z pierścionkiem. Odpowiedź mogła być tylko jedna. Bez chwili wahania z ust Eilidh padło słowo “tak”.
A jak Wam się podoba taki sposób na oświadczyny?
Pan młody tego się nie spodziewał. Zobacz, co zrobiła przyszła żona
Nietypowy prezent od prezydenta. Co podarował nowożeńcom?
