Home Polish — mix Rzeczpospolita innowacyjna. Mieliśmy potencjał, by stać się nowoczesnym krajem

Rzeczpospolita innowacyjna. Mieliśmy potencjał, by stać się nowoczesnym krajem

206
0
SHARE

Mimo niewątpliwych sukcesów gospodarczych II Rzeczpospolita postrzegana jest – niebezpodstawnie, ale i nie do końca sprawiedliwie – jako kraj zacofany. Dobre pomysły bowiem się pojawiały, ale (tu podobieństwo do obecnych czasów) gorzej bywa
Przypomnijmy też, że polskie P-24, których na polskim niebie zabrakło, toczyły z powodzeniem walkę z maszynami włoskimi i niemieckimi w Grecji. Przepaść technologiczna w stosunku do reszty świata nie była tak olbrzymia (w 1939 r. nasz kraj był siódmą na świecie potęgą pancerną, wyprzedzając nawet USA; tyle że musiał się zmierzyć z pierwszą…).
Owszem, Polska nie była przed wojną technologicznym prymusem, ale wykrzywione przez wynik kampanii wrześniowej postrzeganie naszego dorobku naukowo-technicznego jest niesprawiedliwe: nauka w wielu dziedzinach stała na światowym poziomie. O wiele gorzej było z wdrożeniem myśli naukowej do codziennego życia gospodarczego. W wielu przypadkach znacznie lepiej zrobili to inni. Ale po kolei…
Skoro to za sprawą militariów mamy nieco wypaczony obraz II RP, przyjrzyjmy się, jak wyglądała sytuacja w tej dziedzinie. Jeśli weźmiemy pod uwagę różnice potencjału przemysłowego Polski i Niemiec – nie najgorzej.
W międzywojniu pojawiło się u nas kilka naprawdę udanych i nowatorskich konstrukcji. Za taką innowację można uznać płat Puławskiego – skrzydło zapewniające pilotowi, tak ważną w walce powietrznej, widoczność znacznie lepszą niż w innych konstrukcjach z tamtego okresu. Zastosowano je w maszynach myśliwskich P-7, P-11 (fakt, we wrześniu 1939 r. już przestarzałych w stosunku do maszyn niemieckich) i P-24, które stały się polskim przedwojennym hitem eksportowym, podobnie zresztą jak PZL 37 Łoś – dwusilnikowy bombowiec, w niczym nieustępujący podobnym zagranicznym konstrukcjom.

Continue reading...