– Wojna polityczna, którą nam narzucono niszczy zasoby. My tego nie chcemy, my chcemy współpracy dla dobra narodu – mówił Jarosław Kaczyński podczas regionalnej konwencji wyborczej PiS we Wrocławiu.
Jarosław Kaczyński we Wrocławiu: – Z konwencji naszych przeciwników znów usłyszeliśmy surmy bojowe. • Fot. Screen/Twitter/Prawo i Sprawiedliwość Redakcja naTemat 08 września 2018
– Nasz program jest związany z rzeczywistością, ma charakter praktyczny, nie opiera się na czymś czego nie ma, trzymamy się faktów, chodzimy po ziemi – mówił Jarosław Kaczyński podczas pierwszej regionalnej konwencji PiS. We Wrocławiu partia rządząca przedstawiła program dla Dolnego Śląska. Niektórzy zwrócili uwagę, że Kaczyński mówił cicho, był zmęczony. A nawet, że musiał być zaskoczony wystąpieniem Grzegorza Schetyny.
W tym samym dniu, co konwencja PO w Warszawie, we Wrocławiu odbyła się konwencja PiS. Pierwsza regionalna przez najbliższymi wyborami. Jarosław Kaczyński mówił o tym, jak bardzo jego partia chce współpracy, ma program oparty na dialogu, a wojnę narzucają im inni.
– Nie chcemy podważać i zmniejszać uprawnień samorządów, chcemy współpracy i synergii dla dobra narodu, nie chcemy wojny politycznej. Wojna polityczna, którą nam narzucono niszczy zasoby. My tego nie chcemy, my chcemy współpracy dla dobra narodu – przemawiał.
Program PiS nazwał programem dialogu: – My mamy program dla samorządów. To jest program przygotowany w dialogu. PIĘKNE SŁOWA! Jarosław Kaczyński: Zwyciężymy, ale pracą i determinacją! #wiemlepiej https://t.co/IiVFWkmtWj pic.twitter.com/J0ZgyEVS4X — Telewizja Republika (@RepublikaTV) September 8,2018 mamy program dla samorządów, który został przygotowany w dialogu podczas setek spotkań z Polakami. W centrum naszego programu jest człowiek. – Prezes #PiS J. #Kaczyński . #DotrzymujemySłowa #DobryProgram pic.twitter.com/SAPiO8r6oH — Beata Mazurek (@beatamk) September 8,2018 A potem nagle przeszedł do konwencji Koalicji Obywatelskiej, która odbyła się wcześniej. – Z konwencji naszych przeciwników znów usłyszeliśmy surmy bojowe. Dowiedzieliśmy się nawet, że jesteśmy ambasadorami Putina. No nie wiem jak by mi było w tym mundurze ambasadorskim. My odpowiadamy: obywatel, samorząd, państwo, wspólna praca, wspólna praca dla tego celu. To jest nasza jedyna odpowiedź – przemawiał Kaczyński.
Niektórzy odebrali to jako znak, że chyba musiał być zaskoczony wystąpieniem Schetyny. Jakby zaczął się tłumaczyć. „Widać, że PO udało się narzucić narrację“ – takie komentarze pojawiają się w sieci. Kaczyński chyba był zaskoczony wystąpieniem Schetyny, bo zaczął się tłumaczyć, odpowiadać, kontrować. Przynajmniej wiadomo, kto narzucił narrację. Przy okazji facet od mord zdradzieckich uznał, że wojna polityczna jest narzucana PiS-owi, a PiS to gołąbki pokoju. Kłamstewka Plus. — Przem. Szubartowicz (@PSzubartowicz) September 8,2018 Ciekawe. Z przemówienia J. Kaczyńskiego wynika, że poczuł się wywołany do tablicy przez @SchetynadlaPO i próbuje odpowiedzieć na postawione zarzuty. — KaroHytrek-Prosiecka (@hytrekprosiecka) September 8,2018 Przypomnijmy, z samego rana PiS zorganizował konferencję prasową. Tomasz Poręba, szef sztabu wyborczego PiS, ogłosił, że uruchomiono stronę internetową, na której PiS będzie pokazywał niespełnione obietnice PO. Również w sobotę w całej Polsce miały się odbyć konferencje PiS, na których lokalni politycy pytać Platformę o niespełnione obietnice.
– Przed nami wybory samorządowe, drugie europejskie, trzecie parlamentarne i w końcu te czwarte, prezydenckie. Dla Polski musimy wszystkie te wybory wygrać – oświadczył później we Wrocławiu Kaczyński. Jednak, jak zauważa „Fakt“, prezes mówił cicho, a w jego głosie czuć było zmęczenie. „Nie podnosił głosu w sposób charakterystyczny dla liderów, w jego przemówieniu nie było dawnej energii“ – czytamy.