Home Polish Polish — mix Przez 9 godzin czekał na pomoc w sosnowieckim szpitalu. „Zmarł w męczarniach”

Przez 9 godzin czekał na pomoc w sosnowieckim szpitalu. „Zmarł w męczarniach”

184
0
SHARE

Za sprawą wpisu w mediach społecznościowych wyszło na jaw zdarzenie, które miało miejsce w sosnowieckim szpitalu. To właśnie tam z opuchniętą nogą…
Bulwersująca historia została opisana przez Annę Siwecką – szwagierkę 39-letniego Krzysztofa. Z relacji kobiety wynika, że mężczyzna w poniedziałek trafił na izbę przyjęć szpitala przy ul. Zegadłowicza w Sosnowcu. Pojawił się tam około godz. 10:30 z polecenia lekarza rodzinnego, który na skierowaniu zaznaczył, że przyczyną opuchnięcia nogi są naczynia krwionośne. „Wszystko wskazywało na zator, stan zagrażający życiu. Mimo to dostał (szwagier kobiety – przyp. red) kolor zielony z oczekiwaniem powyżej 4 godzin. Z nogi cały czas sączył się płyn z krwią. To co widać na zdjęciu powstało w ciągu zaledwie 15 minut. Takich śladów płynu pozostawił po sobie mnóstwo na całej izbie, w windzie, toalecie… Nikogo to nie zainteresowało” – napisała pani Anna.
Lekarze zainteresowali się 39-latkiem dopiero około godz. 12, kiedy mężczyzna został poddany badaniu drożności żył. Później znowu musiał czekać na izbie przyjęć. Stopniowo tracił głos, bełkotał, a po próbie podniesienia się z wózka, tracił równowagę. „Był roztrzęsiony. Rano rozmawiał i zachowywał się normalnie. Kiedy mąż mówił o tych objawach napotkanym na izbie lekarzom został zignorowany.

Continue reading...