Home Polish Polish — mix W spadochroniarstwie trzeba wciąż się uczyć

W spadochroniarstwie trzeba wciąż się uczyć

234
0
SHARE

Skoczkowie spadochronowi z całego świata spotkali się w Warszawie, by rozmawiać m.in. o bezpieczeństwie skoków. Sympozjum spadochronowe już po raz drugi zorganizował Arkadiusz „Maya” Majewski, były żołnierz GROM-u, który kilka lat temu skoczył ze spa…
Statystki prowadzone przez największą na świecie federację spadochronową USPA (United States Parachute Association) pokazują, że jak najbardziej. Miniony rok był przełomowy w tej kwestii, ponieważ na ponad 3 miliony 300 tysięcy skoków spadochronowych wykonanych w USA, w 2018 roku wydarzyło się tylko 13 wypadków śmiertelnych. To najmniej od 1960 roku, od kiedy zaczęto prowadzić statystyki. Każdy z takich wypadków to oczywiście tragedia, ale statystycznie to niewiele. Te dane poznałem podczas konferencji spadochronowej PIA ( Parachute Industry Association) w Texasie w USA i wtedy zacząłem się zastanawiać, z czego wynikają te zmiany. Kluczowy jest sprzęt i edukacja. Od razu odniosę to do rzeczywistości w Polsce. O ile sprzęt mamy, to z edukacją bywa różnie. Udział w zagranicznych konferencjach wiąże się z naprawdę dużymi kosztami. A właśnie na takich sympozjach i zjazdach najlepiej zdobywać wiedzę, bo spotykają się tam czołowi eksperci. W pewnym momencie doszedłem do wniosku, że najlepszą opcją, i najtańszą, będzie zorganizowanie takiej konferencji w Polsce. I tak się narodził pomysł Międzynarodowego Sympozjum Spadochronowego. Tak. Kilka miesięcy przed I Międzynarodowym Sympozjum Spadochronowym, które zorganizowałem w 2018 roku, wydarzył się pierwszy w historii polskich skoków tandemowych wypadek śmiertelny. W Przasnyszu zginęły dwie osoby, pilot tandemu i skaczący z nim mężczyzna. Okazało się, że sprzęt, którego używali był nieprawidłowo skompletowany. Jedna z części nie była oryginalna, inna znowu nie taka, jak zalecał producent. Widać, że procedury bezpieczeństwa odłożono na bok. Niestety skoczkowie cywilni bardzo często skupiają się na zarabianiu pieniędzy i już nie śledzą tego, co dzieje się wokół spadochroniarstwa, nie znają najnowszych trendów. Jakby im wystarczyło tylko to, co już potrafią. Ponad połowa skoczków na świecie, którzy ulegają wypadkom, ma bardzo duże doświadczenie. Trudno więc jednoznacznie odpowiedzieć, dlaczego dochodzi do tragedii, być może nie dbają o procedury, nie uczą się nowych zasad, ufają wyłącznie własnemu doświadczeniu.

Continue reading...