Home Polish Polish — mix Firmy zwalniają, a bezrobocie nie rośnie. Jak to jest z tym rynkiem...

Firmy zwalniają, a bezrobocie nie rośnie. Jak to jest z tym rynkiem pracy?

106
0
SHARE

W ostatnich tygodniach media obiegają alarmistyczne informacje z rynku pracy. Zwykle są to komunikaty firm o zamiarze zwolnień grupowych. Mimo to urzędowe dane o bezrobociu, a także statystyki dotyczące zatrudnienia w przedsiębiorstwach pokazują stabilną, dobrą sytuację. To jak to jest z tym kryzysem, jest czy go nie ma?
Najwięcej wiemy o tym, co dzieje się w tzw. sektorze przedsiębiorstw – za tym terminem kryją się firmy z sektora prywatnego zatrudniające powyżej dziewięciu osób. Stan zatrudniania w nich Główny Urząd Statystyczny bada co miesiąc i liczby te są konsekwentnie dosyć optymistyczne. Dynamika zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw utrzymuje się stabilnie na poziomie ponad 2 proc. – w jednych miesiącach jest nieco wyższa, w innych troszkę niższa, ale w zgodzie z rytmem sezonowych zmian w zatrudnieniu. Oczywiście sytuacja różni się znacząco w zależności od branży. Spadać zaczęło zatrudnienie w firmach produkujących na potrzeby sektora budowlano-remontowego, a także w branży meblarskiej. W dobrej kondycji pozostają usługi: IT i inne usługi biznesowe, transport i magazynowanie, a także sektor handlowy.
Czytaj także: Stan przedzawałowy. Polskie firmy balansują na krawędzi przetrwania
Spada jednak apetyt na rozbudowę zespołów. Liczba ogłoszeń o pracę, publikowanych na największych portalach ogłoszeniowych, jest o kilka, kilkanaście procent (w zależności od branży) niższa niż przed rokiem. Do urzędów pracy napływa najmniej zgłoszeń wakatów od 2020 r. – w październiku 88,5 tys. ofert. W obawie przed spowolnieniem gospodarczym firmy nie chcą zwiększać zatrudnienia. Przypuszczalnie też pogorszenie koniunktury ograniczyło skłonność pracowników do podejmowania ryzykownych decyzji i zmiany pracy. Mniejsza rotacja to też mniej wakatów do zapełnienia, a więc i mniej ogłoszeń.
Co do zasady firmy nastawiają się na „chomikowanie” zatrudnienia. Krajobraz demograficzny (coraz mniej liczne roczniki wchodzące na rynek pracy), luka kompetencyjna (zwłaszcza brak wykwalifikowanych pracowników fizycznych) i w końcu niska mobilność (warunkowana m.in. małą dostępnością mieszkań na wynajem) sprawiają, że gdy gospodarka rusza z kopyta, największą barierą dla firm staje się niedobór rąk do pracy. Przedsiębiorcy pamiętają tę lekcję z 2019 r. i ci, których na to stać, będą starali się utrzymywać zatrudnienie i przeczekać gorsze czasy. Niektórzy zdecydują się na redukcję wymiaru czasu pracy, inni nie przedłużą kontraktów czasowych.
Posłuchaj: Ucieczka z zaklętego kręgu ciągłej pracy
Nie wszystkie firmy są w stanie utrzymać zatrudnienie. Część z nich rozpoczęła już redukcję. Widać było to m.in. w danych z Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności (BAEL), z których wynika, że w III kw. liczba pracujących była o ok. 80 tys. osób mniejsza niż w II kw. To bezprecedensowa sytuacja, bo zwykle w III kw.

Continue reading...