Home Polish Polish — mix Nowy trener Polski Fernando Santos: Nie lubię słowa porażka

Nowy trener Polski Fernando Santos: Nie lubię słowa porażka

123
0
SHARE

Fernando Santos wyrobił sobie autorytet przez lata pracy. Z jednej strony umie utrzymać dyscyplinę, a z drugiej dba o atmosferę w szatni. Duże wrażenie podczas ostatniego mundialu zrobiło posadzenie na ławce rezerwowych samego Ronaldo.
Ten trener może nie ma na twarzy wypisanej pewności sukcesu. Ale nie wyciągajmy z jego min daleko idących wniosków. Po wielu tygodniach podchodów, mylenia tropów, ogłaszania „sprawdzonych” wiadomości z pierwszej ręki wreszcie wiemy, że nie Paulo Bento ani Vladimir Petković, nie Steven Gerrard i tuzin innych kandydatów, a Fernando Santos zostaje trenerem polskiej reprezentacji w piłce nożnej. Duże nazwisko.
Podczas wtorkowej inauguracji zrobił dobre wrażenie. Nowy selekcjoner ma mieszkać w Polsce wraz z rodziną. Nie wdawał się w szczegóły, ale kilka ogólnych deklaracji może się podobać. Uważa, że piłka nożna jest prostą grą, co przypomina trochę podejście Kazimierza Górskiego. Chce wygrywać, nie lubi słowa porażka. Schematy taktyczne nie są najważniejsze. Istotna jest dynamika gry. Nie jest rewolucjonistą. Znacznie częściej używa słowa „my” niż „ja”.
Prezes PZPN Cezary Kulesza ogłosił, że Santos włączy się w organizację systemu szkolenia. Miejmy nadzieję, że pójdzie to lepiej niż za czasów Leo Beenhakkera, który miał na początku pracy podobne ambicje. Nowy trener potwierdził rozmowy z ewentualnymi polskimi asystentami Łukaszem Piszczkiem i Tomaszem Kaczmarkiem, ale uchylił się od odpowiedzi na temat ich zatrudnienia. Decyzje muszą jednak szybko zapadać, bo pod koniec marca pierwszy eliminacyjny mecz do Euro z Czechami.
Czytaj też: Porażka na mundialu. Polska wraca w swoje zaklęte rewiry
Ma 68 lat i jeszcze dwa miesiące temu stał przy linii bocznej boiska, gdy na mistrzostwach świata w Katarze rozgrywała swoje mecze reprezentacja Portugalii.

Continue reading...