Władze USA poinformowały o zestrzeleniu chińskiego balonu nad południowo-wschodnim wybrzeżem. Pozbycie się chińskiego szpiega nie kończy jednak sprawy. Zanim w USA wybuchła balonowa histeria Waszyngton i Pekin dążyły do poprawy wzajemnych relacji. Na razie nic z tego nie wyjdzie, a lista napięć między oboma krajami jest długa.
Waszyngton poinformował o unoszącym się nad amerykańskim terytorium chińskim balonie 2 lutego. Władze USA jednoznacznie stwierdziły, że jego celem było szpiegostwo. Pekin tłumaczy incydent tym, że balon służy do prognozowania pogody.
Po wykryciu obiektu latającego w amerykańskiej przestrzeni powietrznej Waszyngton zdecydował poderwać swoje myśliwce. Pojawiła się nawet opcja jego zestrzelenia. Jednak prezydent Joe Biden początkowo nie zdecydował się na taki krok za namową swoich doradców wojskowych. Później ogłosił jednak, że wojsko “zajmie się” problemem.
Balon szpiegowski. Chiny największym wyzwaniem dla USA
O balonowej aferze poinformowano opinię publiczną w czasie wystąpienia szefa CIA Williama Burnsa na uniwersytecie Georgetown w Waszyngtonie. Stwierdził on, że Chiny pozostają największym geopolitycznym wyzwaniem dla USA.
Rzecznik CIA Patrick Ryder powiedział, że balon porusza się na wysokości znacznie większej niż ta, na której odbywa się komercyjny ruch lotniczy. Dodał też, że nie stanowi militarnego lub fizycznego zagrożenia dla ludzi na ziemi.
– Widzę, co najmniej dwa sposoby wytłumaczenia, dlaczego chiński balon pojawił się nad terytorium USA. Jedną z opcji jest to, że rzeczywiście był to balon meteorologiczny, który przez przypadek pojawił się w amerykańskiej przestrzeni powietrznej. Jednak nie uważam tej wersji zdarzenia za najbardziej prawdopodobną. Drugie wyjaśnienie incydentu jest takie, że balon rzeczywiście został wysłany przez Pekin w celach zwiadowczych – tłumaczy Marcin Przychodniak, analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych (PISM).
Ekspert ds. Chin podkreśla, że to nie jest jedyny sposób, w jaki Pekin zbiera informacje o USA. – Obrazowanie i zdjęcia interesujących Chińczyków obiektów i miejsc w USA mogą być również dokonywane za pomocą satelitów. Jednak można założyć, że jest to dodatkowe narzędzie.
