O tym biegu będzie się mówić jeszcze długo. W finale Speedway Grand Prix Polski w Warszawie doszło do incydentu, w którymu uczestniczyli Bartosz Zmarzlik i.
Wszystkie rundy indywidualnych mistrzostw świata na żywo i na żądanie w Eurosporcie Extra w Playerze
A było tak. Zmarzlik, w żółtym kasku, startował z zewnętrznego pola. Na Stadionie Narodowym w finałowym biegu jechał po raz pierwszy, toteż jako lider cyklu miał wobec siebie wielkie oczekiwania i nie chciał zawieść wypełnionych po brzegi biało-czerwonych trybun.
Czy to presja, czy nie, Polak fatalnie wystartował i wszyscy rywale momentalnie mu odjechali. Na trzecim okrążeniu walczący o trzecie miejsce Zmarzlik jechał ramię w ramię z Doylem. Żaden nie chciał odpuścić rywalowi i doszło do kontaktu. Doyle bezpiecznie położył się na torze, a wszyscy na stadionie i przed telewizorami zamarli – czy to koniec wieczoru dla Zmarzlika?
Oglądasz
Wideo: Eurosport SGP.
