— Pseudouczelnie występowały o (polskie) wizy dla zagranicznych studentów, którzy w ogóle się tam nie pojawiali, tylko jechali w świat — twierdzi minister nauki. Dariusz Wieczorek szacuje, że w ciągu ostatnich lat nad Wisłę mogło się dostać kilkadziesiąt tysięcy osób. — Myślę, że z tego będzie afera — dodał polityk.
— Pseudouczelnie występowały o (polskie) wizy dla zagranicznych studentów, którzy w ogóle się tam nie pojawiali, tylko jechali w świat — twierdzi minister nauki. Dariusz Wieczorek szacuje, że w ciągu ostatnich lat nad Wisłę mogło się dostać «kilkadziesiąt tysięcy osób». — Myślę, że z tego będzie afera — dodał polityk.
Podczas rozmowy w Radiu ZET minister nauki ujawnił, że podmioty podające się za uczelnie, występowały o polskie wizy dla rzekomych studentów, którzy nigdy nie chcieli podjąć edukacji w kraju.
— To kolejna rzecz, która na komisji (komisji śledczej ds. afery wizowej — red.) i przez prokuraturę będzie musiała być wyjaśniana – czyli proceder wydawania wiz dla studentów, którzy w ogóle nie przyjeżdżali do Polski na studia, tylko jechali sobie gdzieś na teren Unii Europejskiej — powiedział Dariusz Wieczorek.