W ubiegłym tygodniu doszło do wymiany więźniów między Wschodem a Zachodem. Zatrzymani za szpiegostwo więźniowie z USA, Niemiec, Słowenii i Polski zostali wymienieni na więźniów z Białorusi i Rosji. Polska „oddała“ Rosji zatrzymane
W ubiegłym tygodniu doszło do wymiany więźniów między Wschodem a Zachodem. Zatrzymani za szpiegostwo więźniowie z USA, Niemiec, Słowenii i Polski zostali wymienieni na więźniów z Białorusi i Rosji. Polska „oddała“ Rosji zatrzymanego za szpiegostwo Pablo Gonzalesa alias Pablo Rubcowa. To wywołało pytania polityków i mediów.
Wymiana więźniów była największą wymianą od czasów zimnej wojny. Do Rosji wrócił m.in. Pablo Gonzales, zatrzymany 2,5 roku temu w Polsce.
W zamian jednak nie zostali zwolnieni żadni więźniowie kojarzeni z Polską. Rosjanie nie zwolnili Mariana Radzajewskiego, a Białorusini – Andrzeja Poczobuta, Tomasza Bierozy czy innych więźniów.
Zostało to skrytykowane przez wielu polityków. M.in. były minister-koordynator służb specjalnych, Mariusz Kamiński na swoim koncie w serwisie X/Twitter wprost napisał o „hańbie“.
