Jarosław Kaczyński nazwał protestujących na miesięcznicy smoleńskiej ‘agentami Putina’ oraz zapowiedział, że znajdą się oni ‘w polskich zakładach karnych’. — Mam nadzieję, że na bardzo długie lata — dodał prezes PiS.
Jarosław Kaczyński uderzył w protestujących: We wtorek 10 grudnia odbyła się kolejna miesięcznica smoleńska, na której pojawili się zarówno politycy PiS, jak i protestujący: — Ten zamach został dokonany — co do tego nie ma żadnej wątpliwości — na zlecenie Putina. Ci, którzy tutaj stoją, to agentura Putina. Bezczelna, bo niestety nasze państwo jest wobec tej agentury bezradne — nie wiadomo, czy dlatego, że chce być bezradne, czy dlatego, że po prostu nie potrafi nie być bezradne — stwierdził Jarosław Kaczyński.
REKLAMA
Prezes PiS o «permanentnym łamaniu prawa»: — Przyjdzie czas, że to się skończy. Ci ludzie (są — red.) od Putina, ci ludzie, którzy bez przerwy, wbrew prawu, bo prawo mówi bardzo wyraźnie, że nie można zakłócać demonstracji, że demonstracje, które za jedyny cel mają zakłócenie innych, są niedopuszczalne. W związku z tym mamy tu do czynienia z permanentnym łamaniem prawa, także przez obecne władze.
