Sędzia Igor Tuleya w “Faktach po Fakatach” TVN24 odniósł się do aktu łaski, który Andrzej Duda zastosował wobec m.in. Mariusza Kamińskiego. Głos w tej sprawie wieczorem zabrała także prezes TK Julia Przyłębska.
Trybunał Konstytucyjny uznał we wtorek, że prezydent może skorzystać z prawa łaski przed prawomocnym skazaniem, co oznacza, że Andrzej Duda miał prawo ułaskawić b. szefa CBA (obecnie rządowego koordynatora służb specjalnych) Mariusza Kamińskiego. Wtorkowy wyrok TK wydał w związku z wnioskiem złożonym przez prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobrę. Wniosek ten wpłynął do TK nieco ponad miesiąc po uchwale Sądu Najwyższego, który pod koniec maja 2017 r. uznał, że prezydenckie prawo łaski może być stosowane wyłącznie wobec osób prawomocnie skazanych.
Igor Tuleya tłumaczył tymczasem w TVN24, że jego zdaniem, akt łask i został niefortunnie sformułowany, bo “jednocześnie stwierdził winę Mariusza Kamińskiego i pozostałych funkcjonariuszy CBA “. Ci ostatni zostali ułaskawieni razem z Mariuszem Kamińskim.
Żeby darować winę, to najpierw trzeba ją stwierdzić. Wyrok był nieprawomocny, czyli pan prezydent tak naprawdę zastosował prawo łaski wobec osoby niewinnej
Sędzia przyznał też, że nie ma pojęcia, jak należy rozumieć w tej sytuacji pojęcie “abolicji indywidualnej”, na które z kolei powołał się Trybunał Konstytucyjny. Bo, jak tłumaczył, dotychczasowa praktyka i orzecznictwo wskazywały jednoznacznie, że prezydent może skorzystać z prawa łaski jedynie wobec osoby skazanej prawomocnie.
– Nie wiem, co (w tej sytuacji – przypis red.) będzie robił pan prezydent. Wychodzi na to, że może robić wszystko, uniewinnić na przykład osobę niewinną – skwitował w TVN24.
Z kolei Julia Przyłębska, prezes TK przekonywała we wtorek wieczorem w Polsat News, że decyzja, którą podjął TK “to była jedyna decyzja zgodna z polską konstytucją”.
Jak podkreśliła, prezydent może zastosować prawo łaski zarówno wobec osoby skazanej prawomocnym wyrokiem jak i wobec której taki wyrok jeszcze nie zapadł – czyli – jak mówiła – zastosować “abolicję indywidualną wobec osoby, która jeszcze nie została skazana”. Przyłębska oceniła, że jest to prawo łaski “podobne do tego, które jest w konstytucji amerykańskiej”.
Pytana, czy teraz prezydent może wkraczać w dowolną sprawę sądową, w dowolnym momencie jej trwania i czy nie jest to nadmierne rozszerzenie jego kompetencji, Przyłębska powiedziała, że jest to prawo prezydenta, które “było najpierw stosowane przez monarchów”. Podkreśliła, że prezydent w polskim prawie ma wyjątkowo mocny mandat, jako że jest wybierany w wyborach powszechnych
– Nie może ustawa ograniczać prerogatywy, czyli pewnego prawa, które ma wyłącznie prezydent – oceniła prezes TK. Według niej to sędziowie SN wykroczyli poza swoje kompetencje, bo – jak mówiła – “dokonali oceny konstytucji, a jedynym podmiotem, który zgodnie z konstytucją może to zrobić jest Trybunał Konstytucyjny”.
– I w tej sytuacji jedyne, co Sąd Najwyższy może zrobić, to podjąć zawieszone postępowanie i je umorzyć, TK jasno powiedział SN jak rozumie się prawo łaski – powiedziała Przyłębska. Dopytywana czego spodziewa się po SN, odparła: “umorzenia postępowania, tak jak wcześniej zrobił to sąd pierwszej instancji”.
Na uwagę, że wcześniej sędziowie SN argumentowali, że działanie prezydenta w tym wypadku naruszyło co najmniej trzy konstytucyjne zasady, w tym domniemania niewinności, Przyłębska powiedziała, że “abolicja indywidualna nie wymaga skazania”. – Tutaj nie ma mowy o naruszeniu domniemania niewinności – oceniła. Pytana o zasadę prawa do sprawiedliwego sądu, Przyłębska powiedziała, że “prawo łaski nie ogranicza prawa do roszczeń i dochodzenia swojego prawa w postępowaniu cywilnym”.
Dopytywana, czy skład orzekający w tej sprawie – czterej sędziowie TK wybrani przez obecny Sejm, a jeden przez poprzedni – nie powinien być inny powiedziała, że “to jest pewien rodzaj narracji narzucony przez opozycję”. – Ja uważam, że jest to skandaliczne. Jest 15 sędziów TK, każdy z nich jest niezawisły i nie ma znaczenia, ilu posłów wybrało tego czy innego sędziego – zaznaczyła. Dodała, że “nie może naginać prawa”. – Skład ustalany jest według określonych reguł, ja zgodnie z obowiązującym prawem ten skład ustaliłam – mówiła.
Powiedziała, że jest zdziwiona wcześniejszym listem sędziów dot. ustalania składów sędziowskich. – Nie przypominam sobie, żeby wcześniej ktoś te ustalane składy kwestionował – powiedziała. Według niej kryteria są jasne – alfabetyczne z uwzględnieniem ilości spraw i obszaru wiedzy sędziów. – Wszystkie te reguły przy wyznaczaniu składów są i nie ma tutaj żadnego problemu – zapewniła Przyłębska.
Według niej zmieniła się formuła funkcjonowania w TK, bo kiedyś pisanie listów do prezesa nie było możliwe. Powiedziała, że gdy prezesem był prof. Andrzej Rzepliński nie pisano listów, nie krytykowano tych decyzji – jedynie w korytarzu, ale nikt nie ośmielał się pisać i publicznie występować. – To zmieniło się, bo ja stworzyłam taką możliwość – powiedziała sędzia Przyłębska. – Każdy, jeśli nie wypowiada się w sprawie, która nie dotyczy jego kompetencji, jest wolną osobą i może się wypowiadać – dodała.
W marcu 2015 r. Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście skazał w I instancji b. szefa CBA Kamińskiego (dziś – koordynatora służb specjalnych) i Macieja Wąsika (zastępcę Kamińskiego w CBA; obecnie zastępcę koordynatora) na 3 lata więzienia, m.in. za przekroczenie uprawnień i nielegalne działania operacyjne CBA podczas “afery gruntowej” w 2007 r. Na kary po 2,5 roku skazano dwóch innych b. członków kierownictwa CBA.
Zanim Sąd Okręgowy w Warszawie zbadał ich apelację, w listopadzie 2015 r. prezydent Andrzej Duda ułaskawił wszystkich czterech, umarzając postępowanie sądowe. Był to precedens – nigdy wcześniej prezydent nie ułaskawił nikogo przed prawomocnym wyrokiem sądu. W marcu 2016 r. SO uchylił wyrok SR i wobec aktu łaski prawomocnie umorzył sprawę. Od tego kasacje do SN złożyli oskarżyciele posiłkowi.
Home
Polish — mix Sędzia Tuleya: Prezydent może robić wszystko, uniewinnić na przykład osobę niewinną