Magdalena Fręch po zwycięstwie nad Venus Williams w turnieju WTA 500 w Waszyngtonie przyznała, że trudno grało się jej przeciwko supergwieździe tenisa, która w USA jest traktowana niczym bogini. 45-letnia Amerykanka wróciła na korty po ponad rocznej przerwie.
Magdalena Fręch po zwycięstwie nad Venus Williams w turnieju WTA 500 w Waszyngtonie przyznała, że trudno grało się jej przeciwko supergwieździe tenisa, która w USA jest traktowana niczym bogini. 45-letnia Amerykanka wróciła na korty po ponad rocznej przerwie.
– Ona jest supergwiazdą. Jest tu jak bogini, więc trudno grało mi się w tym meczu. To był naprawdę wspaniały pojedynek i honor dla mnie, że mogłam zagrać przeciw Venus – powiedziała 24. w światowym rankingu Fręch po wygranej 6:2, 6:2.