Karol Nawrocki został zapytany o kwestię ewentualnego przekazania myśliwców MiG-29 Ukrainie. Prezydent wypowiedział się także na temat współpracy z ministrem obrony narodowej Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem.
Nawrocki: Przy całej sympatii do Kosiniaka-Kamysza, tutaj musiało się wkraść jakieś nieporozumienie
Karol Nawrocki stwierdził podczas konferencji prasowej w Rydze, że nie trafiła do niego oficjalna informacja o przekazaniu Ukrainie myśliwców MiG-29. – Muszę przyznać, przy całej sympatii do pana premiera Kosiniaka-Kamysza, i podkreślając, że nasza współpraca wygląda dobrze w wielu zakresach, uspokajając też opinię publiczną, że jesteśmy z ministrem obrony narodowej w wielu sprawach w kontakcie i dochodzimy do porozumienia w wielu zakresach polskiego bezpieczeństwa. Ale tutaj musiało się wkraść jakieś nieporozumienie – powiedział prezydent.
REKLAMA
Jak dodał, jest „spokojny“, że wyjaśni to z wicepremierem i dojdą do porozumienia. – Ale tutaj moi współpracownicy mieli rację: nie dostałem oficjalnej informacji o tego typu działaniach i o przekazaniu MiG-ów Ukrainie – podkreślił Nawrocki. Szef gabinetu politycznego prezesa Rady Ministrów Paweł Graś napisał z kolei na portalu X, że to „kompletna bzdura“ i sprawa MiG-ów „jest procedowana od ponad roku“ i była „wielokrotnie omawiana na cotygodniowym komitecie ds. bezpieczeństwa, w którym uczestniczy przedstawiciel BBN“.
Zobacz wideo
Ukraińcy nie dostali Tomahawków, to zrobili Flamingi
Przydacz: Prezydent nie wiedział o rozmowach w tej sprawie
W środę z kolei szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz przekazał, że prezydent nie został wtajemniczony w rozmowy na temat przekazania myśliwców MiG-29 Ukrainie. Jak poinformował dziennikarzy, o planach donacji wysłużonych, postradzieckich myśliwców Karol Nawrocki dowiedział się z medialnych doniesień. – Pan prezydent nie jest informowany na bieżąco o tej sprawie, choć jako zwierzchnik sił zbrojnych powinien uczestniczyć w konsultacjach – podkreślił prezydencki minister.