Szturm rebeliantów z filmu Łotr 1: Gwiezdne wojny – historie na kina trwa w najlepsze. Wpływy z tytułu sprzedaży biletów na całym świecie przekroczyły miliard dolarów (dokładnie 1,011 mld dol.). Pierwsza poboczna opowieść ze świata Gwiezdnych wojen została 28. filmem w historii, który dokonał tej sztuki, i aktualnie plasuje się na 4. miejscu wśród najbardziej dochodowych premier kinowych 2016 roku.
W zestawieniu za ubiegły rok obraz wyreżyserowany przez Garetha Edwardsa wyprzedzają tylko animacje Zwierzogród (1,023 mld dol.) i Gdzie jest Dory? (1,027 mld), a także doceniona przez widzów superprodukcja Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów (1,153 mld), przy czym żaden z tych filmów nie ma już szans na poprawienie swojej sytuacji. Opowieść o grupie rebeliantów, wyruszających na samobójczą misję wykradzenia planów powstającej Gwiazdy Śmierci, będzie wyświetlana w kinach jeszcze przez co najmniej 100 dni ( Przebudzenie Mocy zostało zdjęte po rekordowych 168 dniach) i z pewnością zaatakuje jeszcze pozycję lidera.
Jednocześnie należy zauważyć, że choć film odniósł sukces, to do wyników Przebudzenia Mocy (premiera w grudniu 2015 roku) nawet nie udało mu się zbliżyć. Siódma główna część kosmicznej sagi zarobiła na świecie ponad 2 mld dolarów i zajmuje zaszczytne trzecie miejsce wśród najbardziej dochodowych filmów wszech czasów (po Avatarze i Titanicu ).
Łotr 1: Gwiezdne wojny – historie trafił do kin w połowie grudnia. W filmie wyreżyserowanym przez Garetha Edwardsa ( Godzilla , Strefa X) można zobaczyć m.in. Riza Ahmeda, Diego Lunę, Felicity Jones, Jianga Wena, Donnie Yena, Alana Tudyka, Foresta Whitakera i Madsa Mikkelsena. Autorem scenariusza jest Chris Weitz ( Był sobie chłopiec , Złoty kompas ), a warstwę muzyczną skomponował Michael Giacchino. Co ciekawe, początkowo zakładano, że film skończy się inaczej , ale ostatecznie Disney zdecydował się przeforsować mroczniejszy finał.
