To będzie po raz kolejny w tym sezonie historyczny dzień dla polskich skoków. Biało-Czerwoni wystąpią w żółtych koszulkach liderów Pucharu Narodów. Taka sytuacja w nie miała jeszcze miejsca. Polscy kibice, którzy szczelnie wypełnią w sobotę trybuny , marzą o tym, aby ich ulubieńcy powtórzyli wynik pierwszego konkursu drużynowego w tym sezonie. Na w na podopiecznych nie było mocnych. Polacy w wielkim stylu sięgnęli po historyczne dla naszego kraju zwycięstwo w zmaganiach zespołowych, wyprzedzając drugich Niemców o 41,5, a trzecich Austriaków o 42,4 punktu. Gospodarze szczególną uwagę muszą zwrócić na podopiecznych. W piątkowych eliminacjach to właśnie Niemcy wypadli najlepiej drużynowo, wyprzedzając drugich Polaków i trzecich Słoweńców. Jeszcze przed zmaganiami w za najgroźniejszego rywala dla Biało-Czerwonych uznawano Austrię. Przed piątkowymi eliminacjami zadawano pytanie, kto obok , i będzie reprezentował Polskę w konkursie drużynowym. Najwięcej szans z trójki , i dawano temu ostatniemu. W treningach i kwalifikacjach nowotarżanin skakał lepiej niż Hula i Ziobro i to właśnie on uzupełnił skład Biało-Czerwonych. Tym samym nasi reprezentanci wystąpią w takim samym zestawieniu jak w zwycięskich zmaganiach w Klingenthal. W porównaniu do niemieckich zawodów trener Horngacher zmienił jednak nieco kolejność. Rozpoczynać będzie Piotr Żyła, jako drugi na belce startowej zasiądzie Maciej Kot, trzeci Dawid Kubacki i jako lider reprezentacji wystartuje Kamil Stoch. Emocji nie zabraknie, a gospodarzy stać na powtórzenie swojego sukcesu z Klingenthal. W sobotnim konkursie łącznie wystartuje 11 drużyn. Według meteorologów wiatr nie będzie przekraczał 2 m/s. Nie są prognozowane opady. Spodziewana jest jednak mgła, która może utrudnić obserwowanie rywalizacji. Początek pierwszej serii o 16:00. Trening zaplanowano na 14:45. Zapraszamy na relację na żywo, a po zakończeniu zmagań na ich podsumowanie na WP SportoweFakty.