Szybko znaleziono nowe stanowisko dla odwołanego szefa BOR. Gen. Pawlikowski ma dostać intratną posadę państwowej spółce • Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta Tomasz Ławnicki 28 stycznia 2017 Z aledwie w piątek wieczorem Szef BOR gen. Andrzej Pawlikowski ze względu na kłopoty zdrowotne był niezdolny do kierowania tą służbą i złożył dymisję. Już dzień później okazało się, że „jest zdolny “ do innej pracy. Tym razem w państwowej spółce. Gen. Pawlikowski nie mógł pełnić funkcji szefa BOR ze względów zdrowotnych,a może dbać o bezpieczeństwo w państwowej spółce? Bardzo ciekawe. — Jacek Nizinkiewicz (@JNizinkiewicz) 28 stycznia 2017 Jak podaje dziennik „Rzeczpospolita“, gen. Pawlikowski ma zostać szefem bezpieczeństwa Portów Lotniczych w Warszawie, czyli w państwowym przedsiębiorstwie. Czyżby na tym stanowisku problemy zdrowotne nie były żadną przeszkodą?
Kariera generała przebiega dynamicznie. Andrzej Pawlikowski do BOR powrócił w grudniu 2015 roku z emerytury. Zgodnie z prawem, aby pełnić funkcję w Biurze, powinien ponownie przejść rekrutację i m.in. zdać testy sprawnościowe. PiS znalazł jednak sposób, aby to obejść – z testów sprawnościowych zwolnił go wiceszef MSWiA Jarosław Zieliński ( ten od konfetti ). Przez rok zarządzania Biurem Ochrony Rządu Pawlikowski zasłynął przede wszystkim kontrowersjami wokół organizacji Światowych Dni Młodzieży i sprawą wypadku limuzyny prezydenta Andrzeja Dudy.
W pierwszej sprawie chodzi o zlecenie warte aż 2 mln zł. Pieniądze te poszły na ochronę dworców kolejowych przez firmę powiązaną z byłym wspólnikiem Pawlikowskiego. Według medialnych doniesień firma ta nie posiadała odpowiednich pozwoleń. W drugiej sprawie – niewykluczone, że gen. Pawlikowski wkrótce usłyszy zarzuty. Do wypadku samochodu prezydenta Dudy doszło bowiem dlatego, że w pojeździe założono starą oponę, która powinna pójść do utylizacji.
Przez ostatni miesiąc Andrzej Pawlikowski przebywał na zwolnieniu. Premier Beata Szydło dziś poinformowała o jego odwołaniu. Funkcję szefa BOR pełni obecnie płk Tomasz Kędzierski, były kierowca Jadwigi Kaczyńskiej. Według nieoficjalnych informacji „Rzeczpospolitej“, to zaufany człowiek prezesa PiS i najpewniej przyszły szef BOR. źródło: rp.pl POLUB NAS NA FACEBOOKU