tarzanboy.pl Paweł Pieniążek 23 stycznia 2017 D isco polo to gatunek muzyczny zasadniczo młody, więc w zdecydowanej większości jego wykonawcy, gwiazdy, ikony i legendy żyją i mają się dobrze. Śmierć jednego ze swoich ulubionych artystów jest dla fanów tej muzyki niemal czymś obcym. Niemal, gdyż nie ma już z nami min. Tomasz Wasilewskiego z zespołu Live, Moniki Próchniewicz (D-Bomb, MC Project), Łukasza Niedźwiadka (Chanel) czy Marka Górskiego (Antoś Szprycha). Dziś o to, co najcenniejsze, czyli zdrowie i życie walczy kolejny nasz muzyczny przyjaciel, Krzysztof Rutkowski.
W latach 90. jego piosenki nuciła cała Polska. Dziś wydaje się nie być wesela, na którym nie zagrano by przeboju „Promienie“, który obok utworów „Tarzan“ i „Kaligula“ to muzyczna wizytówka artysty znanego przez wszystkich jako Tarzan Boy. Jego dorobek uzupełnia niezwykle cenna złota płyta, setki koncertów i rzeszę fanów, których teraz potrzebuje jak nigdy dotąd…
Wydawałoby się, że wielkie pasmo sukcesów, ustawiło Krzysztofa na długie lata. On tymczasem, padłszy ofiarą nieuczciwości firm fonograficznych, zmuszony został zarabiać na życie chociażby poprzez jazdę na taksówce. To, nie wystarczy, by uzbierać 50 tysięcy złotych, które potrzebne są na walkę z rakiem (tzw. śluzak otrzewnej). Mam na imię Krzysztof jestem wokalistą zespołu Tarzan Boy. Od pewnego czasu męczyły mnie bóle brzucha na które nie zwracałem uwagi gdyż tłumaczyłem sobie że są one spowodowane dawniej przeprowadzoną operacją wyrostka i ignorowałem je. Jednak zmęczony tym postanowiłem się zbadać, podczas badań wyszło że mam przepuklinę brzucha.
Podczas operacji na przepuklinę brzucha okazało się, że nie była ona tak naprawdę prawdziwą przyczyną owych bólów. Po operacji dowiedziałem się że cierpię na raka zwanego śluzakiem otrzewnej. Była to dramatyczna informacja, nie wiedziałem jak się po niej pozbierać, jednak wraz z żoną znaleźliśmy lekarza z Lublina, który operuje tego typu raka. Okazało się, że jedyną moją szansą na przeżycie jest tzw. HIPEC (Dootrzewnowa Chemioterapia Perfuzyjna w Hipertermii). Ów lekarz zgodził się na przeprowadzenie operacji jednak w trakcie operacji zdecydował się tylko na pozbycie się śluzu, który zebrał się na skutek raka, laparotomie i splenektomie. Stało się tak ponieważ nie można było uzyskać doszczętnej cytoredukcji, co uniemożliwiała przeprowadzenie HIPEC-a gdyż narażało by to zbyt bardzo moje życie. Lekarz oznajmił mi, że HIPEC-a będzie można zastosować, po regeneracji organizmu. Jednak po czasie przeznaczonym na odpoczynek okazało, się że ten lekarz nie chce podjąć się kolejnych prób, tej operacji.
Aktualnie strasznie cierpię, nie mogę jeść, ciężko jest mi wykonywać wiele życiowych czynności gdyż towarzyszy im straszny ból, czasami nawet nie mogę spać. Dowiedziałem się, że operację tego typu wykonują w Gdańsku prywatnie, po konsultacji z lekarzem okazało się że jest dla mnie szansa jednak warunkiem przeprowadzenia operacji jest przyjęcie chemioterapii ale ze względu na to, że operacja jest kosztowna (koszt takiej operacji wraz z leczeniem to około 50 000 zł) chciałbym rozpocząć leczenie jednak nie mogę gdyż, niestety nie jestem w stanie pokryć kosztów operacji i zwracam się z prośbą o wsparcie.
Każda kwota jest dla mnie częścią nadziej, której ze względu na uciekający czas mam coraz mniej.
Na pomoc Krzysztofowi ruszyli koledzy z branży, którzy zorganizowali już jedną imprezę, z której wszystkie środki zostały przekazane na leczenie artysty. Kolejna gala ma odbyć się 27 stycznia w warszawskim klubie Remont. To wydaje się jednak nie wystarczy. Najważniejsze, że swoją cegiełkę może dorzucić każdy. To jest właśnie ten moment, by pokazać, że jest się wielkim fanem i wielkim człowiekiem…
Apeluję z całego serca o pomoc dla Krzysztofa… Darowizny proszę kierować na nr konta : 12 1140 2004 0000 3402 7660 5151