O Arkadiuszu Ł. ps. Hoss głośno było w całej Polsce. 49-latek uchodził za pomysłodawcę oszustw metodą „na wnuczka”. Przez półtora roku ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości, a gdy w końcu wpadł, sąd puścił go wolno. Zaraz po tym znów zniknął. Prokuratura…
O Arkadiuszu Ł. ps. Hoss głośno było w całej Polsce. 49-latek uchodził za pomysłodawcę oszustw metodą „na wnuczka”. Przez półtora roku ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości, a gdy w końcu wpadł, sąd puścił go wolno. Zaraz po tym znów zniknął. Prokuratura wystawiła za nim list gończy. W czwartek mężczyznę zatrzymali w Warszawie funkcjonariusze CBŚP.
Arkadiusz Ł. ps. Hoss został zatrzymany w czwartek, 16 marca przed godziną 18 na warszawskim Żoliborzu. Wpadł w ręce funkcjonariuszy z elitarnej jednostki „łowców cieni”. Jak się dowiedzieliśmy 49-latek wynajął mieszkanie i zmienił wygląd. – Poszukiwany, mimo iż zgolił włosy i stosował przebrania, został przez policjantów namierzony – powiedział nam mł. insp. Mariusz Ciarka, rzecznik prasowy Komendy Głównej Policji. – Arkadiusz Ł. został przewieziony do aresztu śledczego – dodał.
O mężczyźnie pierwszy raz zrobiło się głośno na początku lutego. Wtedy to Centralne Biuro Śledcze Policji poinformowało, że „Hoss” wpadł w ich ręce. Według funkcjonariuszy to on był pomysłodawcą oszustw metodą „na wnuczka”. W Polsce miał wyłudzić od starszych osób 1,4 mln złotych. Mężczyzna usłyszał zarzuty. Do tymczasowego aresztu jednak nie trafił. Wyszedł na wolność po wpłaceniu 300 tysięcy złotych poręczenia majątkowego. Miał jednak pięć razy w tygodniu stawiać się w poznańskim komisariacie. 49-latek zrobił to tylko raz, tłumacząc się złym stanem zdrowia.
Sąd wydał więc postanowienie o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny. 17 lutego poznańscy mundurowi udali się do domu Arkadiusza Ł., ale tam go nie zastali. Podejrzany przepadł jak kamień w wodę. Nawet jego bliscy nie wiedzieli, gdzie jest. Prokuratura wystawiła za nim list gończy. Wizerunek „Hossa” opublikowały media w całym kraju.
Zobacz też: Kalisz. Odpowiedzą za oszustwa metodą „na wnuczka”
Hoss mataczy w śledztwie? Trafi za kraty
Wymyślił przekręt „na wnuczka”. Nie siedzi, bo… choruje