Polscy skoczkowie narciarscy, którzy po raz pierwszy w historii zostali drużynowymi mistrzami świata, w sobotę wieczorem podczas ceremonii w centrum fińskiego Lahti odebrali złote medale i wysłuchali Mazurka Dąbrowskiego.
Nagradzał ich i gratulował im m.in. prezes Polskiego Związku Narciarskiego Apoloniusz Tajner.
W drużynie prowadzonej przez austriackiego trenera Stefana Horngachera wystąpili: Piotr Żyła, Dawid Kubacki, Maciej Kot i Kamil Stoch.
Na placu w zimowej stolicy Finlandii gromkimi brawami nagrodziła ich liczna grupa kibiców w biało-czerwonych barwach, która dopingowała zespół w trakcie konkursu.
Polacy prowadzili w zawodach od pierwszej grupy skoczków, żaden z czwórki nie zepsuł swojej próby.
Wcześniej w tym sezonie biało-czerwoni wygrali dwa drużynowe konkursy Pucharu Świata, a raz uplasowali się na drugiej pozycji.