Oficjalną część warszawskiej wizyty Donalda Trumpa zdominowały kwestie energetyczne. Wypowiedzi po spotkaniu prezydentów Polski i USA, a także ich wystąpienia na Szczycie Trójmorza wskazują, że głównym tematem rozmów była sprzedaż amerykańs
Zgodnie z przewidywaniami rozmowy prezydenta Donalda Trumpa w Polsce dotyczyły przede wszystkim kwestii energetycznych i z tego punktu widzenia można potraktować wizytę jako biznesową. Zaoferował Polsce i innym krajom inicjatywy Trójmorza amerykański gaz.
– Mówimy głównie o energetyce, ponieważ właśnie staliśmy się wielkim eksporterem. (…) Mam nadzieję, że skorzystacie z tego państwo, wykorzystując te zasoby – powiedział Donald Trump.
Z jego wypowiedzi można wywnioskować, że nie będzie formalnych przeszkód, co do podpisania długoterminowego kontraktu, chociaż zapowiadają się twarde negocjacje cenowe. Rzucił bowiem uwagę, że być może Ameryka nieco podniesie cenę swojego gazu.
Czytaj więcej:
W kontekście bezpieczeństwa podkreślał zalety amerykańskiego uzbrojenia.
– Nikt nawet się nie zbliża do naszego poziomu. To jest fakt. Kiedy będziecie kupować sprzęt wojskowy, mam nadzieję, że będziecie myśleć tylko o Stanach Zjednoczonych – stwierdził.
Tu zresztą można mówić o wymiernych efektach tej wizyty – w nocy podpisano memorandum w sprawie zakupu przez polską armię systemów rakietowych Patriot i przekazania technologii.
Czytaj więcej:
Jeśli chodzi o inne oferty, tu było mniej satysfakcjonująco. Negatywną niespodzianką była odpowiedź prezydenta USA na pytanie dziennikarza o gwarancje stałej obecności wojsk amerykańskich w regionie.
– Nie rozmawialiśmy o tym – stwierdził prezydent. To o tyle zaskakujące, że strona Polska zapowiadała, że podczas tej wizyty będzie zabiegać o deklaracje takich gwarancji.
Nadzieje na przedstawienie ostrego stanowiska wobec Rosji można uznać za spełnione połowicznie – prezydent USA stwierdził jedynie, że wspólnie z Polską wypracują odpowiedź na agresywną politykę Rosji. Dużo więcej w wystąpieniu Donalda Trumpa zajęła Korea Północna.
Nic nie wskazuje także na to, aby w trakcie rozmów politycznych poruszana była kwestia przyszłości transatlantyckiej umowy o wolnym handlu (TTIP) . Praktycznie wszelkie wypowiedzi amerykańskiego prezydenta na tematy handlowe sprowadzały się do oczekiwania, że Europa będzie kupować amerykańskie produkty.
Pojawił się natomiast wątek polityki klimatycznej. Słowa prezydenta USA Donalda Trumpa można interpretować jako zaproszenie do rozmów nad porozumieniem, które zastąpi Porozumienie Paryskie. Przypomnijmy, że amerykański prezydent zapowiedział wypowiedzenie tej umowy.
– USA wspierają zdroworozsądkowe podejście do ochrony zasobów naturalnych, takie, które będzie odpowiedzialnie balansować tworzenie miejsc pracy i rozwój gospodarczy oraz bezpieczeństwo energetyczne – stwierdził Donald Trump.
