Lech Wałęsa w rozmowie z TVN24 poinformował, że planuje pojawić się na sierpniowej kontrmanifestacji, podczas miesięcznicy katastrofy smoleńskiej.
W sobotę 8 lipca były prezydent Lech Wałęsa trafił do szpitala. Po kilku godzinach okazało się, że stan zdrowia pokrzyżował jego zamiar udziału w kontrmanifestacji w trakcie miesięcznicy smoleńskiej 10 lipca. Były prezydent w rozmowie z TVN24 przyznał jednak, że jeśli lekarze mu pozwolą, chce wziąć udział w miesięcznicy smoleńskiej 10 sierpnia.
„Mądrzejszy ustępuje głupszemu”
– Planuję, jak tylko lekarze mi pozwolą, wzmocnić moje działania, żeby jak najszybciej PiS odsunąć od władzy – stwierdził. – Trzeba podnieść zorganizowanie społeczeństwa, przygotować wszelkie poprawki po PiS-ie i czekać, aż się wyłożą, bo inaczej się nie da – przekonywał.
Wałęsa ocenił również działania kontrmanifestantów 10 lipca. – Bardzo mądrze strona społeczna zrobiła. Mądrzejszy ustępuje głupszemu – stwierdził. Dodał, że najbliższa kontrmanifestacja powinna wyglądać trochę inaczej. – Tak, żeby nie wchodzić w konflikt z innymi, nie budować ich, tylko robić swoje – wyjaśnił.
Były prezydent odniósł się ponadto do obecności „Solidarności” na miesięcznicy. – To jest prawdopodobnie ORMO. To taka rezerwa policji na dzisiaj. Oni coś takiego budują, co jest śmieszne. I teraz widać, kiedy proponowałem „zwińmy sztandary Solidarności, bo ci następni porobią takich głupot, że będzie się trzeba wstydzić za Solidarność”.