Start Polish — mix Funkcjonariusz Kulson został przedstawiony przez policję

Funkcjonariusz Kulson został przedstawiony przez policję

180
0
TEILEN

Nie ’siadaj k***o‘ a ’siadaj Kulson‘ miał mówić policjant podczas interwencji w dniu Święta Niepodległości twierdzi policja i na dowód pokazuje funkcjonariusza, który nosi taki pseudonim. O przypadki łamania prawa podczas Marszu Niepodległości dziennikarze nie mogli zapytać, bo konferencja się skończyła.
– Nikt nie użył wulgarnych słów. Starszy rangą policjant odezwał się do młodszego, używając jego pseudonimu. Chciał, by ten szybko wsiadł do radiowozu – przekonywał dziennikarzy Mariusz Ciarka, rzecznik prasowy KGP podczas konferencji. Powołał się na śledztwa dziennikarzy, którzy „dysponują świetnym sprzętem“ i którzy „nie też nie słyszeli tam wulgaryzmów“ – Czym cały czas kieruje się kobieta, która oskarża policję? Proszę się samemu nad tym zastanowić – powiedział Ciarka. Rzecznik KGP zdecydował się wykorzystać wątek polityczny i wspomniał zamieszki w Brukseli.
– Dzięki takim funkcjonariuszom podobne wydarzenia odbywają się spokojnie, a nie jak w Brukseli, gdzie rannych zostało ponad 20 policjantów oraz gdzie spalono radiowozy i samochody. Nie słyszałem, żeby u nas ktoś z poważniejszymi ranami trafił do szpitala – stwierdził Ciarka.
„To fake news“
Następnie głos zabrał Sylwester Marczak, rzecznik prasowy Komendy Stołecznej Policji. – Jesteśmy zaskoczeni tak dużym zainteresowaniem. To fake news – stwierdził. – To bardzo doświadczeni policjanci, którzy regularnie biorą udział w zabezpieczaniu ulic. Dowódca plutonu zwrócił się do Mateusza „Kulsona“, by usiadł w radiowozie. Takie sytuacje są dynamiczne, komunikaty muszą być konkretne – przekonywał. „Dla kolegów Kulson“
Następnie przed kamerami stanął funkcjonariusz „Kulson“. Jest dowódcą drużyny, ma 9 lat doświadczenia w policji. – Mam na imię Mateusz, dla kolegów „Kulson“. Jak widać, ten słynny policjant z nagrania istnieje – powiedział. Na pytanie, dlaczego wydano mu polecenie, żeby usiadł, odpowiedział, że „potrzebny był dozór dla osób w samochodzie“. Funkcjonariusz nie potrafił powiedzieć, skąd wzięło się jego przezwisko. – Mam tę ksywę od 5 lat. Nie znam jej genezy, wymyślili ją moi koledzy – przekonywał.
Jeden z dziennikarzy zapytał o to, jak znosi popularność. – Jak znoszę brzemię popularności? Muszę cały czas ładować baterię w telefonie, bo ciągle wszyscy do mnie dzwonią – powiedział. Na pytanie, czy wie, że jest najsłynniejszym funkcjonariuszem w Polsce, odpowiedział: – Nie jest to dla mnie zbyt ważne.
Swoją wersję przedstawił też inny policjant, który miał własnie zwrócić się do „Kulsona“. – Wydałem mu polecenie „siadaj, Kulson“. To wszystko, co mam do powiedzenia. „Możecie zrobić badania fonoskopijne“
– To policjanci z pierwszej linii, którzy na co dzień wykonują kawał dobrej roboty i którzy chronią nas na ulicach – przekonywał Mariusz Ciarka. – Michał wypowiedział się przed chwilą. Dysponujecie jego głosem, możecie zrobić badania fonoskopijne jak chcecie. Myślę, że nie ma już żadnych wątpliwości – skwitował rzecznik. Dodał, że zaprasza do policji wszystkich chętnych, po czym szybko zakończył konferencję.
W górnictwo pompujemy miliardy, i co z tego wynika? Sprawdziliśmy. Woleliśmy tego nie wiedzieć [MAKE POLAND GREAT AGAIN odc. 9] – Nikt nie użył wulgarnych słów. Starszy rangą policjant odezwał się do młodszego, używając jego pseudonimu. Chciał, by ten szybko wsiadł do radiowozu – przekonywał dziennikarzy Mariusz Ciarka, rzecznik prasowy KGP podczas konferencji. Powołał się na śledztwa dziennikarzy, którzy „dysponują świetnym sprzętem“ i którzy „nie też nie słyszeli tam wulgaryzmów“ – Czym cały czas kieruje się, która oskarża policję? Proszę się samemu nad tym zastanowić – powiedział Ciarka. Rzecznik KGP zdecydował się wykorzystać wątek polityczny i wspomniał zamieszki w Brukseli. – Dzięki takim funkcjonariuszom podobne odbywają się spokojnie, a nie jak w Brukseli, gdzie rannych zostało ponad 20 policjantów oraz gdzie spalono radiowozy i samochody. Nie słyszałem, żeby u nas ktoś z poważniejszymi ranami trafił do szpitala – stwierdził Ciarka. Następnie głos zabrał Marczak, rzecznik prasowy Komendy Stołecznej Policji. – Jesteśmy zaskoczeni tak dużym zainteresowaniem. To fake news – stwierdził. – To bardzo doświadczeni policjanci, którzy regularnie biorą udział w zabezpieczaniu ulic. Dowódca plutonu zwrócił się do Mateusza „Kulsona“, by usiadł w radiowozie. Takie sytuacje są dynamiczne, komunikaty muszą być konkretne – przekonywał. Następnie przed kamerami stanął funkcjonariusz „Kulson“. Jest dowódcą drużyny, ma 9 lat doświadczenia w policji. – Mam na imię Mateusz, dla kolegów „Kulson“. Jak widać, ten słynny policjant z nagrania istnieje – powiedział. Na pytanie, dlaczego wydano mu polecenie, żeby usiadł, odpowiedział, że „potrzebny był dozór dla osób w samochodzie“. Funkcjonariusz nie potrafił powiedzieć, skąd wzięło się jego przezwisko. – Mam tę ksywę od 5 lat. Nie znam jej genezy, wymyślili ją moi koledzy – przekonywał. Jeden z dziennikarzy zapytał o to, jak znosi popularność. – Jak znoszę brzemię popularności? Muszę cały czas ładować baterię w telefonie, bo ciągle wszyscy do mnie dzwonią – powiedział. Na pytanie, czy wie, że jest najsłynniejszym funkcjonariuszem w Polsce, odpowiedział: – Nie jest to dla mnie zbyt ważne. Swoją wersję przedstawił też inny policjant, który miał własnie zwrócić się do „Kulsona“. – Wydałem mu polecenie „siadaj, Kulson“. To wszystko, co mam do powiedzenia. – To policjanci z pierwszej linii, którzy wykonują kawał dobrej roboty i którzy chronią nas na ulicach – przekonywał Mariusz Ciarka. – Michał wypowiedział się przed chwilą. Dysponujecie jego głosem, możecie zrobić badania fonoskopijne jak chcecie.

Continue reading...