Przy ulicy 29 Listopada w Nowym Sączu miała miejsce rodzinna tragedia. W mieszkaniu w jednym z bloków znaleziono ciała kobiety i siedmioletniego chłopca. Oboje
W miejscu, gdzie rozegrała się tragedia, pracuje grupa dochodzeniowo-śledcza sądeckiej policji, która wyjaśnia przyczyny śmierci osób. – Dzisiaj, kilka minut po godzinie 5 rano, policjanci otrzymali zgłoszenie z Centrum Powiadamiania Ratunkowego, że w jednym z zakładów pracy na terenie gminy Kamionka Wielka ujawniono zwłoki mężczyzny – informuje asp. Iwona Grzebyk-Dulak, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu. – Na miejscu policjanci wraz z prokuratorem wstępnie wykluczyli, by do jego śmierci ktoś się przyczynił. Policjanci prowadząc czynności wyjaśniające w miejscu zamieszkania tego mężczyzny przy ul. 29 Listopada w Nowym Sączu ujawnili ciała kobiety i dziecka. Jak udało się nam ustalić to żona i 7-letni syn mężczyzny. Prawdopodobnie zostali przez niego zamordowani. – W chwili obecnej ustalamy okoliczności i przyczyny tego zdarzenia, a na miejscu pracuje grupa dochodzeniowa z sądeckiej policji, pod nadzorem prokuratora – dodaje rzeczniczka sądeckiej policji. – Z uwagi na to, że czynności nadal trwają, na tę chwilę nie udzielamy w tej sprawie żadnych dodatkowych i szczegółowych informacji. Z nieoficjalnych informacji wiemy, że mężczyzna na terenie gminy Kamionka Wielka prowadził zakład tapicerski. To na jego terenie się powiesił, najpewniej po zabójstwie swojej rodziny. Żona mężczyzny pracowała jako kosmetyczka w jednym z salonów w centrum Nowego Sącza. Sąsiedzi mówią, że rodzina była spokojna. Nikt nie spodziewał się, że może w niej dojść do takiej tragedii.