Start Polish — mix Osamotniona Polska jest atakowana dyplomatycznie jednocześnie przez Izrael, USA i Ukrainę Osamotniona...

Osamotniona Polska jest atakowana dyplomatycznie jednocześnie przez Izrael, USA i Ukrainę Osamotniona Polska jest atakowana dyplomatycznie jednocześnie przez Izrael, USA i Ukrainę

275
0
TEILEN

Styczeń 2018 roku będzie zapamiętany na długo. To właśnie wtedy rozpoczął się największy w historii Polski kryzys wizerunkowy naszego kraju zapoczątkowany bezprecedensowym atakiem ze strony Izraela niezadowolonego z polskiego nowego prawa. Teraz do krytyki Polski dołącza państwo satelickie Izraela, czyli USA, oraz oburzona sankcjami za gloryfikację nazizmu Ukraina.
Izrael dał znak, niczym chorągiewką, aby dokonać frontalnego ataku na Polskę i to się odbyło, począwszy od obraźliwego przemówienia pani ambasador Izraela, Anny Azari, do którego doszło w Auschwitz. Rząd Izraela postanowił nagle zaatakować Polskę i Polaków jako odpowiedzialnych za Holokaust. Niektórzy politycy izraelscy wprost przyznają, że fraza „polskie obozy śmierci“ jest uzasadniona. Dowiedzieliśmy się w ten sposób, że w Izraelu mamy do czynienia z licznymi przypadkami antypolonizmu! Kryzys dyplomatyczny na linii Polska-Izrael nadal trwa, a nawet dochodzi do jego eskalacji. Jak wynika z najnowszych informacji, pani ambasador Izraela, Anna Azari, została wezwana przez premiera Benjamina Netanjahu na „konsultacje do Izraela“. Placówka w Warszawie pozostanie prawdopodobnie nieobsadzona. Odbierane jest to jako kolejny poziom zaognienia wzajemnych stosunków dyplomatycznych. Wymowne jest to, że Polska pozostaje bezczynna. W obawie przed użyciem pałki antysemityzmu, zabroniono nawet protestów pod izraelską ambasadą, bo jak wiadomo o Izraelu wolno mówić tylko jak o zmarłym, czyli albo dobrze, albo wcale. Najprawdopodobniej wyjazd pani Azari powoduje, że Polska straciła szansę na wydalenie pani ambasador i uczynienie z niej persona non grata, co zapewne zrobiłoby już dawno każde poważne państwo. Jednak nasi sparaliżowani strachem politycy nie otrząsnęli się jeszcze z szoku i od soboty nie zdobyli się na żadną retorsję przeciwko Izraelowi. Powoli padają za to na kolana i zginają posłusznie głowę w oczekiwaniu na karę. Wygląda na to, że planuje się wyjście z twarzą względem wyborców i jednocześnie zaspokojenie żądań ich szefów z Izraela, za pomocą prezydenckiego weta dla tej ustawy. Jeśli nawet PiS i Duda odegrają taką szopkę i skończy się to wetem, to dla nawet średnio rozgarniętego wyborcy będzie oczywiste, że stało się to ze względu na życzenie wyrażone w niewybredny sposób szantażem przez mocarstwo Izrael. Weto Prezydenta Dudy będzie po prostu oznaczało, że Izrael wygrał i pokazał naszym politykierom gdzie jest ich miejsce w szeregu. Jednak nawet taki spodziewany akt uległości ze strony Polski względem Izraela z pewnością nie zakończy trwającego już na dobre konfliktu dyplomatycznego, bo chodzi zupełnie o coś innego niż ta nieszczęsna ustawa. Powoli do ludzi zaczyna docierać, że to co od wielu lat mówi środowisko wolnościowe w Polsce, o roszczeniach żydowskich do bezspadkowych majątków Polaków narodowości żydowskiej, to nie żadne objawy antysemityzmu, tylko po prostu stwierdzenie faktu. Teraz gdy już każdy chyba widzi, że wchodzimy w ostatnią fazę tej operacji, trzeba mieć świadomość, że amerykańska senacka ustawa 447 dała zielone światło do rozpoczęcia ostatniej jej fazy, co obecnie obserwujemy. Ambasador Izraela przyznała w jednym z ostatnich wywiadów, że ten dyplomatyczny atak Izraela na Polskę to nie tylko kwestia ustawy o IPN, ale również kwestia ustawy reprywatyzacyjnej. Manifestujący do tej pory bezwarunkową miłość do Izraela i Ukrainy polskojęzyczni politycy z PiS muszą od piątku pozostawać w stanie ciągłego szoku. Nagle okazało się, że ich partia rozpaczliwym krokiem usiłuje coś zrobić z żądaniem haraczu względem Polski sformułowanym już w 1996 roku przez przedstawicieli umownego „przemysłu Holokaust“. Polska ustawa o IPN zaniepokoiła już rząd USA. Amerykański MSZ wyraża nadzieje, że Polska ugnie się pod żądaniami Izraela, a polskojęzyczni dyplomaci robią dobrą minę do złej gry sugerując, że wyjaśnią w Waszyngtonie przyczynę tego nieporozumienia. Jest to jednak zupełnie nieprawdopodobne, bo w stosunkach z USA wykazujemy podobnie daleko idący serwilizm jak w stosunku do Izraela. Zaczynają się też już pohukiwania Amerykanów, którzy wymagają od nas uległości względem Izraela. Groźby Departamentu Stanu są nieco śmieszne, bo jakie to niby sankcje mogą na nas wprowadzić Amerykanie? Może w ramach retorsji wprowadzą wizy dla Polaków? Albo zarządzą wyjazd z naszego kraju swojej armii, która podobna ma nas przed czymś chronić. Teraz okazuje się najlepiej czyjego interesu ma chronić stacjonująca u nas US Army! Do tego chóru pokrzykiwania na nasz kraj na arenie międzynarodowej dołącza również Ukraina. Jedyny legalny kraj nazistowski na świecie. W Kijowie nie spodobało się, że polski Sejm wprowadził sankcje za propagowanie nazizmu ukraińskiego, czyli banderyzmu. Ta zbrodnicza ideologia doprowadziła do bestialskiego wymordowania 150 tysięcy Polaków na Wołyniu i w Galicji. Ukraińcy podłączają się zatem z oburzeniem pod żydów, a czują się mocni, bo mają poczucie bycia protektoratem zarówno Izraela jak i Stanów Zjednoczonych. Jeśli prezydent Duda okaże się endak prezydentem Polin, a nie Polski, to gloryfikacja ukraińskich zbrodniarzy nadal będzie dozwolona w polskim prawie, a Ukraińcy zaśmieją się nam szyderczo w twarz. Na szczęście do Polaków zaczyna powoli docierać w jakiej sytuacji znalazł się nasz kraj, otoczony wrogami z sąsiedztwa i z za mórz i oceanów. Gdy patrzy się na rozwój wypadków, można uwierzyć, że ludzie piszący na nowo historię II wojny światowej wmówią niedługo wszystkim skutecznie, że wywołali ją Polacy. Podobną retorykę od dawna słychać też z Moskwy. Jak tak dalej pójdzie, dojdziemy jeszcze do tego, że według oficjalnej historii będzie się twierdziło, że Niemcy co prawda weszli do Polski we wrześniu 1939 roku, ale tylko po to aby ratować polskich żydów przed powszechnym w naszym kraju antysemityzmem.
A samotnego króliczka, co potrząsał szbelką na prawo i lewo zjedzą i wilki i niedźwiedź z apetytem i satysfakcją. Nie ma już nas, niezależnie co zrobi Prezydent i rząd.. Z netu: Bohater narodowy USA Benjamin Franklin (1706 – 1790), jeden z “Ojców Założycieli” Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej, współautor amerykańskiej Deklaracji Niepodległości oraz konstytucji.
Benjamin Franklin pozostawił również po sobie bardzo ważny dokument,
A oto jego treść:
„Istnieje poważne zagrożenie dla USA. Tym zagrożeniem jest Żyd, gdyż w każdym kraju, gdzie Żydzi się osiedlili, doprowadzili do obniżenia poziomu moralności i handlowej uczciwości. Trzymają się na uboczu, nieprzystosowani. Próbują zniszczyć inne narody od strony finansowej, jak to było w przypadku Hiszpanii i Portugalii.
Przez ponad 1700 lat uskarżali się na swój nieszczęsny los, mianowicie na to, że zostali wygnani ze swej ziemi, ale, proszę panów, gdyby cywilizowany świat oddał im dzisiaj z powrotem Palestynę, to natychmiast znaleźliby powód, żeby tam nie powrócić. Dlaczego? Ponieważ są wampirami, żyją z innych wampirów. Nie potrafią sami siebie utrzymać: muszą żyć z chrześcijan lub z innych ludzi, którzy nie przynależą do ich rasy.
Jeżeli nie zostaną wyrzuceni ze Stanów Zjednoczonych na mocy konstytucji na okres co najmniej stu lat, to jeszcze napłyną do naszego kraju w takiej liczbie, ze zaczną tu rządzie i zniszczą nas przez zmianę formy naszego rządu za którą my Amerykanie przelewaliśmy krew i poświęcaliśmy nasze życie, dobytek i wolność osobistą. Jeżeli Żydzi nie zostaną wykluczeni z USA, to w ciągu dwustu lat nasze dzieci będą pracować w polu, aby ich wyżywić, podczas gdy oni będą z zadowoleniem zacierać ręce w swoich bankach.

Continue reading...