Start Polish — mix Powiat myślenicki. Jak szkoły średnie poradzą sobie z kumulacją roczników?

Powiat myślenicki. Jak szkoły średnie poradzą sobie z kumulacją roczników?

274
0
TEILEN

Za moment rozpocznie się budowa nowych pracowni dla Zespołu Szkół im. Średniawskiego. To nie jedyna szkoła, która czeka na rozbudowę, zwłaszcza, że w 2019 roku
Choć to ferie, w jednej ze szkół ponadgimnazjalnych doszło w tym tygodniu do ważnego wydarzenia. Zdaniem dyrektora tej szkoły – historycznego, chodzi bowiem o podpisanie umowy na budowę nowego, dodatkowego budynku. Już za niespełna rok na Górnym Przedmieściu pomiędzy gmachem Zespołu Szkół im. Andrzeja Średniawskiego a halą sportową należącą do tej szkoły, stanie budynek dedykowany uczniom tutejszego technikum Informatyki. Siedem nowych pracowni informatycznych, ma polepszyć warunki lokalowe, zwiększyć konkurencyjność tej szkoły w porównaniu ze krakowskimi technikami informatycznymi, ale też przygotować szkołę na to nieuniknione a wydarzy się w 2019 roku. Do szkół ponadgimnazjalnych trafią wtedy dwa roczniki: ci, którzy skończą „stare” gimnazja i ci, którzy skończą nową ósmą klasę. Według wyliczeń Starostwa Powiatowego w Myślenicach w 2019 roku edukację w gimnazjach i szkołach podstawowych w sumie zakończy około 2700 osób. Część z nich pewnie wybierze szkoły krakowskie (albo będzie chciała wybrać, ale nie wiadomo czy te marzenia się spełnią, bo do nich kandydatów też będzie dwa razy więcej). Jednak zapewne większość będzie celowała w szkoły w powiecie. Wicestarosta Tomasz Suś zwraca uwagę na brak możliwości łączenia uczniów po gimnazjum i po podstawówce w jedną klasę. – Stwarza to istotny problem do rozwiązania – mówi i dodaje, że z problemem tym przyjdzie się zmierzyć dyrektorom, komisjom rekrutacyjnym, jak i samorządom, bo o ile przygotowaniem oferty i przeprowadzeniem rekrutacji zajmą się dyrektorzy, to zostanie jeszcze problem… miejsca, którego w niektórych szkołach już teraz jest mało. Przynajmniej trzy myślenickie szkoły powiatu albo korzystają dziś z dodatkowych budynków (I LO i ZS im. Średniawskiego), gdzie organizują lekcje, albo – jeśli takich nie mają – zajęcia trwają w nich do późnych godzin (w ZSTE do godz. 18, a w kilku przypadkach nawet do 19.20). Dlatego też starosta Józef Tomal podczas wspomnianego podpisania umowy, mówił o tym, że przed największym wyzwaniem staną prowadzone przez w Myślenicach, a zwłaszcza Zespół Szkół Techniczno-Ekonomicznych i I LO. ZS im. Średniawskiego to nie dotyczy, jako że zapadła już decyzja o jego rozbudowie. Problem ten nie będzie też dotyczył zdaniem starosty, szkół w Dobczycach, Sułkowicach i Lubniu. Marek Łatas, dyrektor największej (dziś uczy się tu 1240 uczniów) w powiecie szkoły ponadgimnazjalnej, czyli ZSTE w Myślenicach, nie od dziś ma przygotowaną koncepcję jej rozbudowy. Nowy budynek (nadbudowa nie wchodzi w grę ze względów konstrukcyjnych) wedle szacunków miałby kosztować ok. 8 mln zł. Dyrektor zdaje sobie sprawę z tego, że to dużo, i że powiat takiej kwoty z budżetu teraz nie wykroi. Ale wie też, że bez rozbudowy trudno będzie przyjąć kilka dodatkowych klas. Podczas ostatniego naboru przyjęto i utworzono tu 12 klas pierwszych. Dyrektor nawet nie myśli o tym, że ta liczba miałaby w 2019 roku zostać zdublowana. – Dwudziestu czterech pewnie nie będzie, ale osiemnastu pewnie trzeba się spodziewać – mówi dodając, że nawet tych „ekstra” sześć oddziałów nie będzie gdzie zmieścić. Przy obecny warunkach lokalowych miejsca starczy najwyżej dla dwóch dodatkowych, czyli w sumie czternastu nowych klasach pierwszych, które mogłyby tu rozpocząć naukę w 2019 roku. Jeśli rozbudowa szkoły ruszyłaby jeszcze w tym roku kalendarzowym to można by zdążyć z jej ukończeniem zanim do szkół trafi podwójny rocznik. Tyle, że starosta Tomal powiedział ostatnio, że będzie to zadanie, z jakim przyjdzie się zmierzyć już nowej Radzie Powiatu, a ta wybrana zostanie późną jesienią. Planem B może być umieszczenie części uczniów w innym miejscu. Dyrektor Łatas widzi tu potrzebę rozmów starosty z burmistrzem Myślenic, który może miałby do zaoferowania jakąś bazę, z której szkoła mogłaby czasowo korzystać. Jest też plac C, najmniej pożądany (także z punktu widzenia uczniów i rodziców), czyli okrojenie liczby nowych oddziałów i przyjęcie mniej uczniów. Na rozbudowę czeka też I LO. Mówiło się o tym już dawno i nawet dziś wicestarosta mówi: „mamy także pewne przemyślenia co do LO im. T. Kościuszki.”. Jest to jednak na tyle mglista odpowiedź, że trudno przypuszczać, żeby teraz zapadły jakieś wiążące decyzje o rozbudowie „Kościuszki”. Jacek Ślósarz, dyrektor I LO też chyba nie wierzy, że rozbudowa teraz ruszy, dlatego na razie czeka aż uczniowie będą mogli znów korzystać z zabytkowego budynku naprzeciwko Komendy Powiatowej Policji, gdzie trwa jeszcze remont. Mówiąc o podwójnym roczniku uspokaja: – Katastrofy nie będzie – mówi i dodaje: – Dziś mamy 24 oddziały. Nawet jeśli przyjmiemy 6 dodatkowych to będzie ich 30, a pamiętam czasy z początków mojej kariery, kiedy było ich 33 i to takich po 38-40 osób. Ale nawet jeśli to się uda, to bez wydłużenia czasu pracy szkoły się nie obejdzie. W szkole marszałkowskiej, czyli Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych-Małopolskiej Szkole Gościnności też już układają plany na przyszły rok. Z tych wstępnych wynika, że w technikum zamiast czterech nowych oddziałów powstanie sześć, a w liceum zamiast trzech pięć. Na tyle, jak mówi dyrektor Jerzy Niedenthal, pozwalają możliwości lokalowe (choć i tak przyjęcie tych około 120 uczniów więcej będzie wymagało zaadaptowania na pracownie co najmniej trzech pomieszczeń) oraz liczba nauczycieli.

Continue reading...