„Nie ma najmniejszej wątpliwości, jeśli chodzi o to, kto był odpowiedzialny za obozy koncentracyjne. To zorganizowane masowe morderstwo zostało popełnione przez nasz naród i nikogo innego.“ – tymi słowami szef niemieckiej dyplomacji Sigmar Gabriel odniósł się do dyskusji, jaką wywołało przyjęcie przez polski parlament nowelizacji ustawy o IPN. Minister podkreślił też, iż „niemieckie obozy koncentracyjne nie znalazły się w Polsce przypadkiem“.
„Nie ma najmniejszej wątpliwości, jeśli chodzi o to, kto był odpowiedzialny za obozy koncentracyjne. To zorganizowane masowe morderstwo zostało popełnione przez nasz naród i nikogo innego.“ – tymi słowami szef niemieckiej dyplomacji Sigmar Gabriel odniósł się do dyskusji, jaką wywołało przyjęcie przez polski parlament nowelizacji ustawy o IPN. Minister podkreślił też, iż „niemieckie obozy koncentracyjne nie znalazły się w Polsce przypadkiem“.
Minister niemieckiego MSZ napisał w oświadczeniu, że „Polska może być pewna, że jakakolwiek próba zafałszowania historii, jak w sformułowaniu »polskie obozy koncentracyjne«, zostanie przez nas w sposób jasny i zdecydowany odrzucona“.
Sigmar Gabriel podkreślił, że „zobowiązaniem moralnym jego kraju“ jest w sposób wyczerpujący przeanalizować własną historię, a zwłaszcza zbrodnie popełnione przez Niemców, również w Polsce. „Nie ma najmniejszej wątpliwości, jeśli chodzi o to, kto był odpowiedzialny za obozy koncentracyjne. To zorganizowane masowe morderstwo zostało popełnione przez nasz naród i nikogo innego. Jeśli byli pojedynczy kolaboranci, to oni nic tu nie zmieniają“ – cytują słowa Gabriela niemieckie agencje.
Na Twitterze szef niemieckiej dyplomacji dodał, że ten, kto chociaż jeden raz był w Auschwitz lub Majdanku, wie od razu, że były to niemieckie obozy. „One nie znalazły się na polskiej ziemi przypadkowo. Polska kultura miała zostać zniszczona tak samo jak całe żydowskie życie“.
Gabriel podkreślił, że jest rzeczą konieczną, by ofiary Holokaustu mogły bez ograniczeń mówić o swych cierpieniach.
W czwartek Senat poparł nowelizacją ustawy o IPN, zgodnie z którą każdy kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciw ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne – będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech. Taka sama kara grozi za „rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni“.
Gdzie była opozycja, gdy ta ustawa przechodziła?! Europosłanka PO jest wściekła!
PiS w opałach. Prosi o pomoc Polonię!