Start Polish — mix NASZ WYWIAD. Czartoryski o decyzji PiS ws. wynagrodzeń: "Opinia Polaków jest taka,...

NASZ WYWIAD. Czartoryski o decyzji PiS ws. wynagrodzeń: "Opinia Polaków jest taka, że do polityki nie idzie się dla pieniędzy"

192
0
TEILEN

„O otrzymaniu mandatu społecznego decyduje program polityczny, przedstawiony przez daną osobę, a nie wysokość uposażenia“.
Wydaje mi się, że ta decyzja została podjęta przez pana prezesa Kaczyńskiego i Komitet Polityczny PiS po gruntownym przemyśleniu i analizie oczekiwań społecznych. To wszystko
—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Arkadiusz Czartoryski (PiS).
CZYTAJ WI Ę CEJ: RELACJA. Jarosław Kaczyński: Będzie dużo skromniej. Ministrowie zdecydowali się na przekazanie swoich nagród na cele społeczne do Caritasu
wPolityce.pl: Niektórzy politycy podnoszą, że gest oddania nagród przez ministrów i obniżka uposażeń parlamentarzystów są spóźnione. To słuszny zarzut?
Arkadiusz Czartoryski: Nie jest spóźniony, bo nikt nie jest alfą i omegą. Polska jest bardzo dużym i zróżnicowanym krajem jeśli chodzi o poglądy polityczne i postawy społeczne. Nikt nie jest więc w stanie w lot zorientować się w każdej dziedzinie i w każdej sprawie. Należy także uważać, żeby nie podejmować pochopnie różnych decyzji. Wydaje mi się, że ta decyzja została podjęta przez pana prezesa Kaczyńskiego i Komitet Polityczny PiS po gruntownym przemyśleniu i analizie oczekiwań społecznych. To wszystko.
No tak, ale z jednej strony mówi się o oczekiwaniach społecznych, a z drugiej o narażaniu polityków na pokusy korupcji. Podziela Pan ten pogląd?
Nie sadzę, żeby tak było. Jeśli np. ktoś zarabia 6 tys. zł to będzie poddawany takiej presji, a zarabiając 7 tys. zł już takiej presji nie będzie podlegał? Myślę, że to jest wydumany problem. Ogólnie rzecz biorąc wójtowie, burmistrzowie, prezydenci, marszałkowie, posłowie, senatorowie muszą obejmować te funkcje z wyboru społecznego. O otrzymaniu mandatu społecznego decyduje program polityczny, czy program rozwoju gmin, miasta, powiatu przedstawiony przez daną osobę, a nie wysokość uposażenia.
Jak ocenia Pan w tym kontekście akcję PO „Konwój wstydu PiS”?
Jest ona absolutnym oszustwem. Umieszczenie na banerach sugestii, że ministrowie wzięli pieniądze nielegalnie jest ordynarnym, obrzydliwym kłamstwem. Nagrody były wypłacone zgodnie z prawem. Fakt, że Polacy mają do tego krytyczny stosunek, ale trzeba mieć świadomość, że nie jest to żadna afera. Ministrowie zwrócą nagrody ze względu na pewną postawę polityczną i na decyzje władz PiS, a nie ze względu na to, że złamali prawo. I porównywanie tych premii do obrzydliwych afer i wyłudzeń miliardów złotych w czasach rządów PO jest absurdalne.
Obniżki uposażeń, to nie jest z waszej strony obrona przed spadkami w sondażach?
Poparcie i sondaże są bardzo różne, bo sondażownie są różne i ich metody badań. Więc aż tak drastycznej wagi bym nie przykładałbym do nich. Natomiast na pewno wystąpienie pana prezesa związane jest z gruntowanym wsłuchaniem się w głos opinii społecznej w Polsce. I nic w tym złego. Demokracja na tym polega, że należy liczyć się z głosem opinii publicznej, z głosem Polaków. Nie doszukiwałbym się w tym nic nadzwyczajnego czy sensacyjnego. A opinia Polaków jest taka, że do polityki nie idzie się dla pieniędzy.
CZYTAJ TAK ŻE: Minister Kempa dla wPolsce.pl: Nie mamy poczucia, że cokolwiek komukolwiek ukradliśmy. Opozycja umie tylko histeryzować. WIDEO
CZYTAJ TAK ŻE: TYLKO U NAS. Tarczyński o decyzji PiS: „To genialny ruch, którego Platforma na pewno się nie spodziewała”
Rozmawiał Piotr Czartoryski-Sziler

Continue reading...