– Wprowadzone przepisy miały utrudnić działania nieuczciwym firmom, które nielegalnie załatwiały dokumenty, np. po to, by ułatwić wjazd do zachodniej części strefy Schengen. Niemniej jednak utrudniło to także pracę uczciwych spółek; czas oczekiwania na oświadczenia jest dość długi – mówi Paweł Kułaga, prezes Greygoose Outsourcing.
: – Rzeczywiście nasza firma skupia się na zatrudnianiu pracowników z Ukrainy. Rekrutujemy ok. 500 osób miesięcznie. Zdarza się, że sprowadzamy do Polski Białorusinów czy Gruzinów, ale są to pojedyncze przypadki. – Trudno jednoznacznie oszacować rotację Ukraińców. Wszystko jest uzależnione od projektu, który realizujemy. – Z jednej strony mamy obiektywne powody – pracownikom kończy się okres pobytu w ramach ruchu bezwizowego albo wiza robocza typu D. Zdarza się również, że ktoś wraca na Ukrainę, aby uzyskać wizę w ramach ruchu biometrycznego. Z drugiej strony zdarzają się powody osobiste. Wielu Ukraińców przyjeżdża do pracy w Polsce w okresie jesienno-zimowym lub zimowo-wiosennym, natomiast w okresie letnim pracują w swoim gospodarstwie albo decydują się na pracę sezonową w rolnictwie w zachodniej Europie – zazwyczaj jednak pracują na czarnym rynku. Rotacja jest również uzależniona od okresów produkcyjnych naszych klientów. Współpracujemy z zakładami, gdzie proces produkcyjny jest równomiernie rozłożony przez cały rok, ale też z firmami, gdzie mamy okresy wzmożonej produkcji. Przykładowo, firmy z branży budowlanej zajmujące się tworzeniem prefabrykatów najwięcej produkują w okresie letnim.