Dostał nagrodę w Berlinie za ‚Blanche‘ na podstawie ‚Mazepy‘ Słowackiego, wykąpał hrabinę Batory we krwi w ‚Opowieściach niemoralnych‘. Teraz sam stał się bohaterem filmu, który najpierw zdobył nagrodę na festiwalu Docs Against Gravity, a teraz pokaże go telewizja HBO.
„Love Express. Przypadek Waleriana Borowczyka”, reż. Kuba Mikurda. Premiera w HBO w niedzielę 10 czerwca o godz. 22, powtórki w czwartek i piątek po 23
„Erotyka była dla niego przestrzenią wolności” – słyszymy w „Love Express. Zniknięciu Waleriana Borowczyka”, filmie o sztuce jednego z najbardziej osobnych polskich artystów ekranu.
Był wybitny, wizjonerski, najważniejsze gazety Europy zestawiały go z papieżem surrealizmu André Bretonem i klasykiem teatru absurdu – Eugene’em Ionesco. Skończył kojarzony z niezbyt ambitnymi erotycznymi produkcjami.
Jego fantazja nie znała ograniczeń. Francuski hit na podstawie dramatu Słowackiego? Proszę bardzo – „Blanche” zrobiona z „Mazepy” dostaje nagrodę w Berlinie. Przeniesienie na ekran krwawej historii hrabiny Batory? Naga kobieta kąpie się we krwi w „Opowieściach niemoralnych”. Zrobić skandal za pomocą Żeromskiego? Potrafił nawet to – jego „Dzieje grzechu” przyciągnęły w PRL do kin miliony widzów.
Urodził się w 1923 r. we wsi Kwilcz w zachodniej Wielkopolsce. Na krakowskiej ASP podkreślał, że jest synem kolejarza – i że studiuje, by uczyć w gimnazjum rysunku. Tak przynajmniej wspominał jego kolega z pierwszego roku Andrzej Wajda, który do „Love Express” udzielił jednego z ostatnich wywiadów.
– Miałem pewne obawy, bo w swojej książce Borowczyk bardzo krytycznie wyraża się o Wajdzie – mówi reżyser filmu Kuba Mikurda. – Podobnie zresztą jak o większości polskich filmowców. Okazało się jednak, że po stronie Wajdy żadnego problemu nie było. Chętnie zgodził się na rozmowę, na spotkanie przyszedł z notatkami, gdzie w punktach wypisał wszystkie swoje spotkania z Boro wczykiem. Miałem zresztą wrażenie, że Borowczyka malarza, którego spotkał w szkole, bardzo szanował. Ale co do jego kariery filmowej był dużo bardziej sceptyczny.