Tomasz Stańko zostanie dzisiaj (10 sierpnia) pochowany w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Wojskowym na warszawskich Powązkach. Pogrzeb artysty rozpocznie się o godz 11.
Światowej sławy jazzman zmarł 29 lipca, miał 76 lat. Na wiosnę zdiagnozowano u niego raka płuc. O śmierci Tomasza Stańki informowały nie tylko najważniejsze portale piszące o jazzie, ale także największe światowe media. Muzykowi nie szczędzono w nich komplementów. „Był jednym z najbardziej szanowanych światowych twórców jazzowych” – napisał „The New York Times”, podkreślając przy tym związki artysty z tym miastem.
Ben Ratliff, krytyk „New York Timesa”, oddał hołd muzykowi w rozmowie z Polską Agencją Prasową: „Muzyka Stańki reprezentowała według mnie tradycję jazzu, bandleadingu w małych grupach, dyscyplinę i rodzaj ambicji – jeśli jest introwertyczna – ale także niezwykle skomplikowany nastrój. W jego muzyce aż do końca było tyle pieczołowitości. Dawał doskonały przykład, i to nie tylko muzykom”.
„Jego melancholijne (czasem dość szorstkie) dźwięki i pokrętny liryzm sprawiły, że stał się czołową postacią zarówno polskiej, jak i europejskiej awangardy” – pisał o Stańce portal Jazztimes.com. „Był artystą, którego artystyczna wizja przekraczała granice gatunkowe” – komentował krytyk muzyczny John Fordham, autor książki „Jazz Heroes”, na łamach brytyjskiego „Guardiana”.