Do Bobrka, zaniedbanej dzielnicy Bytomia popłyną wielkie pieniądze. Mieszkańcy liczą, że wreszcie uda im się zmienić negatywny obraz swojej dzielnicy kojarzonej z biedą i alkoholizmem. W ciągu najbliższych trzech lat na rewitalizację osiedli robotniczych w Bobrku Bytomskie Mieszkania wydadzą 64 mln zł. To kropla w morzu potrzeb, ale od czegoś trzeba zacząć.
Ponad 41 mln zł miasto otrzyma z unijnych środków na rewitalizację Bobrka, resztę pokryje z własnego budżetu.
– Mieszkańcom Bobrka te pieniądze po prostu się należą. To właśnie ta część miasta najdotkliwiej odczuła skutki restrukturyzacji przemysłu ciężkiego. Dzięki rozpoczynającym się w tym roku inwestycjom odmienimy Bobrek i podniesiemy jakość życia jego mieszkańców – zapowiada Damian Bartyla (45l.), prezydent Bytomia
Odnowionych zostanie 21 familoków przy ul. Stalowej, Huty Julia, Pasteura i Konstytucji. Odmieniony nie tylko zostanie wygląd zewnętrzny budynków, ale podniesiony zostanie ich standard. Lokale zostaną podłączone do sieci ciepłowniczej, zyskają łazienki.
Spory udział w odnowie Bobrka mają sami mieszkańcy dzielnicy, który zależało na zmianie wizerunku dzielnicy. Sami aktywnie zgłaszali się z pomysłami w czasie konsultacji miejskich. Dzięki temu na Bobrku powstaną place zabaw i altanki sąsiedzkie, odnowione zostaną alejki spacerowe, a na placu Drzymały powstanie scena
– Chcemy przywrócić blask naszej dzielnicy, żeby ludzie przestali się wstydzić, że tutaj mieszkają. Cieszymy się, że nasze pomysły zostały uwzględnione. Prezydent Bytomia dotrzymał słowa danego mieszkańcom – mówi Marianna Zachacz (46l.) mieszkająca w Bobrku od 25 lat.
Bytom: kto pomoże miastu dostanie 10 tys. zł
Bytom to nie hasiok!