Awaria statku kosmicznego Sojuz MS-10. Na jego pokładzie znajdowały się dwie osoby – amerykański astronauta Nick Hague i rosyjski kosmonauta Aleksiej Owczinin. Zmierzali na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Tuż po starcie pojawiły się jednak problemy. Załoga zmuszona była lądować awaryjnie w kapsule. Szczęśliwie nikomu nie stała się krzywda.
Dramatyczne sceny rozegrały się w czwartek, 11 października. Sojuz MS-10 wystartował z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie około godziny 4:47 miejscowego czasu. Zmierzał na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS).
Na jego pokładzie znajdowały się dwie osoby – amerykański astronauta Nick Hague i rosyjski kosmonauta Aleksiej Owczinin.
Zaledwie kilka minut po starcie sytuacja przybrała niebezpieczny obrót. W statku kosmicznym doszło do awarii. Załoga Sojuza musiała lądować awaryjnie w kapsule. Nick Hague i Aleksiej Owczinin bezpiecznie wylądowali około 25 km od miasta Żezkazgan w Kazachstanie. Na miejsce ruszyły ekipy poszukiwawczo-ratunkowe.
Ratownicy dotarli już do mężczyzn. Telewizja Rossija24 poinformowała, że żadnemu z nich nie stała się krzywda. Ani astronauta, ani kosmonauta nie potrzebowali pomocy medycznej.
Czy to UFO? Zobacz, co uchwycił satelita
Zobaczy ludzki włos z 700 km!